hej
My oboje jesteśmy polakami ale nasza córeczka urodziła się w Niemczech i tu tez zyjemyChcąc nie chcac bedzie mówila w dwóch jezykach.Martwi mnie jednak to,ze bardzo pozno zaczyna mówic.podobno tak maja dzieci kilkujezyczne,ale czy napewno?
hej
My oboje jesteśmy polakami ale nasza córeczka urodziła się w Niemczech i tu tez zyjemyChcąc nie chcac bedzie mówila w dwóch jezykach.Martwi mnie jednak to,ze bardzo pozno zaczyna mówic.podobno tak maja dzieci kilkujezyczne,ale czy napewno?
Droga Ulu, moj synek ma 2,5roku, kiedy zakladalam ten temat, byl jeszcze w brzuchaczu i zastanawialam sie nad tym dokladnie tak samo jak ty... Fakt maly zaczal pozniej mowic, pierwsze "mama" uslyszalam jak mial poltora roku. Na dzien dzisiejszy nadal nie mowi "idealnie", ale calkiem konkretnie operuje jezykiem polskim, bo na chwile obecna jest to zdecydowanie przodujacy w wychowaniu jezyk, ale jak mowie w komunikacji nie mamy problemu. Jesli chodzi o dwa pozostale jezyki to po angielsku mowi kilka prostych slowek, ale nie ma oporow w zabawie z dziecmi anglojezycznymi, jesli zas chodzi o jezyk meza, mowi doslownie dwa slowka, ale na bierzaco kiedy jest " w trakcie rozmowy" z tata chlonie jak gabka, powtarza, wykonuje wszystkie polecenia. Dzieci generalnie chlona wszystko jak gabki, kwestia poukladania sobie tego w glowie.
hej,
mieszkam w Polsce, a moj mąż jest Rosjaninem. w domu mowimy po Polsku, ale dziecko chcemy oswajac rowniez z jezykiem Rosyjskim.
Czesc!To ja sie tez zapisuje do klubu. 7 lat temu wyjachalam z Polski do Afryki Poludniowej, bo tam mieszkal od 22 lat moj maz. Tez Polak, wiec na pewno bedzie polski w domu, ale poniewaz we wrzesniu 2011 przeprowadzilismy sie do Kanady, to potem bedzie angielski, no i francuski, szczegolnie tu w Ottawie.Moze i lepiej ze nie RPA,bo tam jest 11 jezykow urzedowych, na szczescie dzieci w szkolach uczas sie 3: Angielski, Afrikaans, i jeden z pozostalych zalezy w jakiej prowincji sie mieszka. My mieszkalismy w Kapsztadzie (Cape Town),to bylby Xhosa, ale mohglby byc i Zulu. Jestem z zawodu nauczycielka niemieckiego, wiec kto wie, moze kiedys w domu zaczne dziecko uczyc i tego jezyka. Zobaczymy. Ja w 5 tygodniu i nie moge sie doczekac malenstwa. Choc mam 42 lata i jestem pierworodka, mam nadzieje,ze wszystko bedzie dobrze. Poki co jest o.k. Pozdrowienia dla wielojezycznych. To jest super. No i bardzo rozwija intelektulanie dzieciaki.Calusy z Kanady. KFB
Ula- tu znowu ja -KFB- zapomnialam dodac, zebys sie nie martwila. Faktycznie tak jest ze dzieci dwujezyczne zaczynaja nieco pozniej mowic, ale to zaden problem. Maja po prostu wiecej "do zapamietania" , spoko, dadza rade. I jak juz zaczna, to najczesciej od razu w obu jezykach. Przy czym jezyk osoby, ktora jest wiecej z dzieckiem (najczesciej Matki) , dominuje- przynajmniej na poczatku. Ojciec musi tez sie starac i spedzac czas z dzieckiem i trenowac z nim drugi jezyk. Potwierdzone z doswiadczenia przyjaciol z RPA.:)
Mój synek w sierpniu skończy dwa lata. Na razie polski dominuje, ale już na piłkę mówi "ball" a na sok "juice". Zna też kilka nazw zwierząt w j.urdu i sporo też rozumie w tym języku. Chciałabym tylko żeby tatuś był bardziej konsekwentny i mówił do niego tylko w urdu a nie po polsku...
Witam mieszkam w Norwegii mój maluszek jeszcze jest w brzuszku ale będzie mówić po Polsku i po Norweskupozdrawiam
kfb
moja mama miala 42lata kiedy mnie urodziła:P
Arianna czesto podstawowe slowka odpowiada po niemiecku,w domu nie poslugujemy sie praktycznie w ogole niemieckim,tyle co tv, na placu lub w mojej szkole podłapala.w sumie nie dziwie sie,bo latwiej jej jest wymowic JA a nie Tak albo Gut bardziej przypadlo jej do gustu niz Dobrze.
pozdrawiam
Ula, dzieki!!!!
Mam przyjaciolke w Koln z czasow kiedy tam mieszkalam, czyli bedzie ze sie przyjaznimy jakies 20 lat czy cos, i ona 2 lata temu urodzila corecze. Oboje sa POlakami,Ela mowi do niej non stop- po polsku. Ale Marek mieszka w Niemczech od 6 roku zycia, wiec lepiej mu idzie z niemieckim. Opowiada mi czasem,jak ta ich mala mowi: do Mamy mowi : woda , jak sie jej chce pic, a do Taty mowi: Wasser. I jest gucio! To musi byc wesolo!
Moja Mama mi z kolei opowiadala,ze jak byla ze mna w ciazy (wtedy jej powiedzieli w szpitalu ze jest stara, a miala jak mnie rodzila 33 lata!!), to sie duzo uczyla, i wlasnie tez niemieckiego. Podobno to jakos wplywa (przechodzi) na dziecko. No i zobacz, niedosyc ze ja cale zycie sie czegos ucze (bo lubie), to jeszcze wybralam germanistke na studiach.Moze jest w tym jakies ziarnko prawdy? Co dziewczyny myslicie o tej teorii? Pozdrowka. Kasia FB