Starania
Jak to jest, ze jak sie nie staramy i wogole nie myslimy o dziecku wtedy zachodzimy w ciaze bez problemow zupelnie nieoczekiwanie, a jak chcemy , staramy sie nie wychodzi...jedziemy do lekarza stosujemy sie do zalecen i dalej nic... cos w tej durnej glowie sie blokuje i im bardziej chcemy i sie staramy tym bardziej nie wychodzi a jednoczesnie nie da sie przestac o tym myslec i co miesiac oczekiwac chociaz gdzies w podswiadomosci wiemy ze czeka nas rozczarowanie i te lzy chowane nawet przed najblizsza osoba na swiecie...
jak sobie z tym poradziec?? Co zrobic zeby w koncu sie udalo?? Przeciez jestem zupelnie zdrowa, dbam o diete... mowia ze powinnam przestac sie nastawiac i myslec wtedy sie uda...ale nie potrafie...tak bardzo bym chciala juz drugiego dzidziusia...
Ehhhh przychodza czasem takie dni ze ciezko sie podniesc...to chyba ta pogoda tak doluje....