to właśnie tak działa..mam na myśli te kojarzenie imion z konkretnymi osobami...szczerze to już się przyzwyczaiłam, że mamy Jasia ale nie do końca mnie to przekonuje...Jasiek jest teraz zbyt popularny i już wiem, że u mojego synka dwóch kolegów z klasy ma tak na imię, a do końca roku jeszcze trochę czasu..i tak będzie sobie 5 Janków w klasie;/ dla mojego męża to żaden argument i uparł się od samego początku;p to kwestia dogadania się, bo potem po narodzinach nie będzie już z tym kojarzeniem imion problemu.
.Twój synek będzie wyjątkowy i żaden wujek czy kolega nie będzie Wam się z nim kojarzył;p tak uważam:))