Ja jak na razie 7,5 kg.

to jak na razie ja prowadzę:p

z  tym spaniem u mnie to nie tak fajnie też  ,budzę się ,zgaga jak diabli ai przy okazji muszę wc zaliczyć ,odechu nie mogę  złapać (okropność) albo bok mnie już tak boli że muszę sie przewalić na drugi -dosłownie .Także wczoraj tylko takiego farta

Co do ubranek  ja od wczoraj szykuję ale na razie tylko piorę na więcej nie mam sił .

a co do wagi to jestem przodownikiem +22 kilo ;D kto ma więcej? no kto ?;DD

ale jak się oglądałam to stwierdziłam że nawet ładnie wygądam ,ma szczęście mój D.że go nie ma bo by musiałna kanapie spać ,łóżko całe moje i to dosłownie bo jak zmieniam to nie tylko bok ale czasem nawet z drugiej strony łóżka albo w poprzek  śpię ;P

Aniu, ale Ty na pół tą wagę - czyli po 11 kg na maleńką:) 

ja na szczęście zgagi nie miałam i nie mam, nawet nie wiem co to za uczucie, bo nigdy go nie doświadczyłam:)

ja czasami oddechu nie mogę złapać jak mały porządnie kopie po żebrach - wtedy jest naprawdę ciężko.

haha to masz dobrze! ale ja też latam w nocy po całym łóżku w poszukiwaniu dobrego miejsca:) po mnie niby też nie widać tych 12 kg - mówią, że mam mały brzuszek. zobaczymy jak to będzie na samym końcu.

Sandra wow :D

ja mam 11,5kg, ale do wagi sprzed ciązy +7,5 bo na początku schudłam ponad 4 kg.. ale jak przestałam wymiotować to 4-5mc przytyłam prawie 5 kg heh :D

heh no własnie Ania - Was jest 3 więc to troche inaczej :))))

ja też tak jak Daria nie bardzo wiem co to zgaga - i oby mnei nie dopadła bo wyobrażam sobie, że to musi być straszne... całe szczęscie na razie dwie rzypadłości ciązowe mnie nie dopadły - nie mam zgagi i nie puchnę...

co do wędrowania po łożku to mam tak samo :D mój A. śpi w rogu bo nie ma wyjścia :P

po mnie poobno też tych kg w ogole nie widać - i tego się trzymam :D bo brzuszek rzeczywiście porównując z innymi mamulkami w tym tc mam nie duży.. jak ktoś mnie dlugo nie widział, pyta ile mi zostało i mówię, ze to już w sumie "końcówka" t jest w szoku :D heh podobno wyglądam na jakiś 6-7mc.. nooooo takie komplementy to ja lubię :P a najbardziej jak mój A. mówi, ze z tylu nic nie widać, ze jestem w ciązy... ze nie mam "boczków|" i dalej szczupłe uda i pupe.. ja wiem, ze jest inaczej no ale przecież nie będe go wyprowadzała z błędu... :D

no i dalej mam ubrania sprzed ciązy w które wchodzę bez problemu :)))) nawet spodnie.. bo ten brzuchol dalej tak wysoko...

uuuu dopiero zauwazyłam, ze dzis mi się na 36 zmieniło :)))) t

zn, ze 35tygoni skończone! :D yeeeeeee ! :D

a tak się bałąm w 26tc jak miałam "miękką" szyjkę, ze urodzę wcześniaczka... trzymaj się synku, jeszcze trochę... :))))) mama już się nie może doczekać Ciebie ale poczeka jeszcze te 4-5tyg żebyś wszytsko miał zdrowe i wykształrtowane :)))