Heeeeeej :))).
Ja wstałam z moim o 6 - idealna żona zrobiłam mu kanapki do pracy he :P chwile pooglądałam Tv i dalej w kimonko.. obudziłam się o 12:00 :D teraz śniadanko :)))
wiecie.. nie mam żadnych wyrzutów sumienia, ze tyle potrafię spać :P he
Co do zwierząt domowych tutaj w Wawie mam świetnego czarnego królika miniaturkę o imieniu Buka :D - jak go (miał być dziewczynką :P) dostałam na ur 2lata temu na jednej z imprez ktoś powiedział "raz, dwa, trzy Buka patrzy" i tak już zostało he :P bo ma taką schizę, ze biegnie, smacze, biegnie i zastyga bez ruchu na 3sek i wtedy przenikliwie obserwuje wszystkich :D taki wariat :))) ale fajnie mieć chociaż takiego małego sierściucha :))) kładzie się na kolanach jak kociak albo wzdłóż na łóżku.. a jak ją wypiszczę z klatki to łazi za mną krok w krok jak pies czy kot :)
oto zdjęcie mojego sierściuszka: - w tle jego "malutka klatka :D" - to jest kolec dla małych psów :P taki 1mx1mx1m :D
http://www.voila.pl/083/km4x6/index.php?get=1&f=1
Uwielbiam zwierzęta, ale niestety nie zrobiłabym tej krzywdy żadnemu psiakowi - żeby siedział sam w mieszkaniu przez 12h - a zdarzało się, ze tyle godzin nas nie było..
Kotka mieć nie mogę bo Arek ma uczulenie wiec został królik który o dziwo go nie uczula :>
w domu u mamy mam psa (rudnego jamnika) o wdzięczym imieniu BOCZEK :D heh rodzina czubków :P co lepsze owy Boczek potrafi bardzo ciekawą sztuczkę - ziewać na zawołanie haha sama go tego nauczyłam.. nie że tam łape podaje.. czy "siad" - mój ziewa :D