papa :* potem się odezwę :**

miłego odpoczywania:)

hej hej :) wciąż czytam co tu dziś nadrukowałyście, jestem na 41 stronie :) i muszę się podzielić z wami od razu paroma uwagami. Co do serów, te nasze polskie pakowane w opakowaniach firm jak mlekowita czy president itd są robione z mleka pasteryzowanego, mozna takie sery jesc jak najbardziej. Ja jem, fete i pleśniowy z mleka pasteryzowanego właśnie, lekarz mówi że ok. Tak samo z wątróbką, jest w pierwszym trymestrze odradzana ze wzgledu wlasnie na duza ilosc witaminy A, w późniejszej ciąży nawet się zaleca zwłaszcza u kobiet cierpiącyhc na anemię. Ja jej nie jem, bo zwyczajnie nie lubię :) aaa co jest z bobem nie tak? Ja np jem mase grochu, soczewicy i fasoli (a to takie bobopodobne) mają one duzo białka i błonnika, a jak się mało je mięsa to nawet się zaleca spożywanie roślin strączkowych w większej ilości. 

a co do obecności, ja Wam chętnie dotrzymam towarzystwa po weekendzie, jak T. bedzie w pracy, teraz ma długi weekend i ciagle cos wymyslamy, a tez ten remont..ciagle trzeba coś załatwiać, jeździć 50 razy do sklepu po jakieś pierdoły...i na szmacie zasówać coby się nie nosiło, bo syfu wszędzie co niemiara. Będziecie euro oglądać? ja nie przepadam za futbolem, ale chyba zostane zmuszona do uczestniczenia w tym całym szalenstwie...same chłopy w domu ;]

cześć marynia!

bób nie szkodzi tylko niunia mieszka w norwegii a marzy jej sie polski bób, ot cały problem.

euro? ja zostałam sama bo mój właśnie wybrał się do poznania z kolegami pooglądać mecz w strefie kibica, a jutro na kawalerski idzie więc weekend spędze samotnie. ja też futbolu nie lubię, ale jak on jedzie na mecz to ja oczywiście oglądam, że by wiedzieć w jakim nastroju wróci no i jaki był wynik:) pewnie w samotności obejrzę.

czytałaś jedna księżniczka z naszego forum szykuję sie na świat - chyba mala250 będzie miała dziewczynkę jak dobrz epamiętam, a tak same MĘSKIE grono:)

remont- współczuję naprawdę. u mnie upał, że nic się nie chce, dobrze że masz do kogo się odezwać. my tu różne tematy podejmowałyśmy nawet porodu. dodaj potem co Ty myslisz o porodzie rodzinnym i czy czegoś się boisz?

czytałam co pisałyście, uważnie śledzę :) jak nie odpisuje to znaczy, że na telefonie Was czytam. Widziałam też, że jedna dziewczynka się nam szykuje :) ja byłam przekonana ze bedzie dziewczynka, ale zrobił się leon :D Co do porodu, to nie wiem jeszcze. Ja się nie boję, może jeszcze zacznę, nie wiem...mam nadzieję, że szybko pójdzie:D a moj Teodor, nie mam pojecia czy będzie mi towarzyszył, jak gadalam z nim to mowi, że jesli ja chce to bedzie ze mna, ale tez go znam i wiem jaki on delikatny i brzydzacy się byle chrosty :Dwięc nie wiem co będzie :D No i też to zależy czy moj lekarz będzie w szpitalu ak bede rodzic, bo jak bedzie to mi T. niepotrzebny, ale jak nie będzie to wole zeby był przy mnie zeby  mnie jakos lepiej traktowali ;] yy ale gniot napisalam, mam nadzieje ze zrozumiesz co pisze ;]

Witam dziewczynki ja już wstałam mały mnie obuził tak bardzo mnie kopał:)

co do meczu to pewnie zerkne jedym okiem że mój W. nie był samotny hehe:)

a tak to będę z wami:D

rozumiem:)

też bym chciała, żeby mój lekarz był na oddziale jak przyjadę rodzić.jakos pewniej bym się czula. zobaczymy, jak to będzie.

cześć niunia.

ja sobie leżę i piszę z wami, zasnąć w dzień nie potrafię

daria-mój lekarz nie będzie tutaj położna odbiera poród jak coś się dzieje to wtedy lekarz przychodz w moim przypadku to wszyscy w obcym języku będą mówić:(

ale za to będę rodzilam w normalnym pokoju:) nie na sali porodowej:D