Kasia właśnie dawno Cię nie było ale masz przeprowadzkę to Cie usprawiedliwia! a co Was wszystkie na przeprowadzki wzielo:)
u mnie już się uspokaja. skurcze jeszcze są ale nie takie częste jak wczoraj czy przedwczoraj. a szkoda że się wycisza myślałam że już coś tam się zaczyna ,że pójde i urodze już się nastawiłam a tu cisza! no nic czekać dalej trzeba. chyba dzisiaj obiadek od mojej mamy mojej myszce zasmakował i siedzi w zaparte dalej w brzuchu:) wczoraj miałam słaby dzien spałam cały czas glowa bolała. a dzisiaj też jakoś lenia mam choć samopoczucie lepsze niż wczoraj.
oj to u Ciebie już wszystko może się ruszyć w kazdej chwili! takie wieści od doktorka nam tu przekazujesz! teraz nie przemęczaj się narazie! odpoczywaj ile się da !
a Twój Kubuś duży chłopak! super grzeczny facet zdrowo rośnie!
moja mała też bardzo żadko się rusza. czasem długo musze czekać az się obudzi mały śpioch! ale już mają te nasze dzieciątka malo miejsca nie ma co się dziwic im.
a siary mam dużo dziennie coś tam jest mokrego. ale czy to gwarantuje że będe miec potem na 100% pokarm? nie wiem może Wam zaraz po porodzie ruszy pokarm i wykarmicie pół szpitala?:)