Daria Ty spryciulo!!! wykorzystałaś przeprowadzkę Mileny i hop na pierwszy plan!!! ładnie to tak?

ale Żanetko ja uśpie moją małą i będe tu wbijać  na portal a Ty będziesz rodzić to wtedy może Cię dogonie!

hahaha Ewelina coś w tym jest!!! ale ja pojade rodzić, a ona tu będzie szaleć z wpisami:)

kurcze, fakt... tego pod uwagę nie wzięłam, że możesz tu być kiedy mnie nie będzie...ajjaj:P Co do znieczulenia alkoholowego- Ewelinko nie musisz się obawiać o to,że sie pokusimy, ja się wyrzekłam alkoholu od 1 chwil bycia w ciązy, chyba od 1 tygodnia, nawet nie wiedząc,że w niej jestem a już nie piłam w sylwestra- moj organizm sam odrzucił , siedziałam o suchym pysku na sylwestra, bo nic mi nie smakowało!!  tak więc terax tym  bardziej by mi przez gardło nie przeszło :))

a ja w sylwka wlałam w siebie zimnego szampana!!! ahhhh jaki  był dobry!!!

no wiadomo  że szystkiego co niezdrowe się wyrzekniemy dla naszych małych cudeniek:) ja od kiedy zauważyłam 2 kreseczki też żadnego procentowego napoju nie tknełam. nie po to tyle czekaliśmy na ciążę żeby teraz szkodzić maleństwu! śmieje się z mężem  że teraz po takiej abstynencji i jeszcze dodać czas karmienia to później jak wypije kieliszek szampana to będe po nim na maxa zalana!

ja od kiedy wiem o maluszku to też nic nie wypiłam. raz sie śmiałam, że d ma wypic piwko bo ja chociaż tą piankę bym zlizała:) ale się nie skusiłam!

coś mi klawisz "w" szwankuje! jak kiedyś jakiegoś słowa nie możecie rozczytać to wstawcie sobie W!

dobrze będziemy wstawiać "W' jakby co:)

U mnie to nieświadomie się w sumie stało, zobaczcie jak organizm kobiety jest skonstruowan- sam odrzuca to co szkodzi maleństwu!!

Z fajkami było troszkę gorzej:P chociaż w sumie odrzucało mine od fajek, ale mimo wszystko długo nałóg był górą i ciężko mi było z niego wyjść, ale w końcu się udało , kurde jaka dumna jestem z siebie,że nei palę, mówie Wam:)) 

to tylko nie wracaj do tego, bo to już głupota by była totalna! pewnie ciągnąć Cię będzie, ale się nie daj!!!