Iza ja bede miala pierwszy raz KTG robione. wczesniej w ogole nie mialam. raz ze nie mama rozwarcia, dwa ze nie bylo jeszcze termin. mam i tak skierowanie na cc, ale moj lekarz chce zobaczyc czy jakies skurcze juz sa. sama jestem ciekawa....
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 4961 - 4970 z 6168.
Witam ciezaroweczki:)
Kasiu masz rację - czasem te z objawami chodza i chodza.....a i tak rodza po terminie!!! a te cp bez zadnych oznak - jak Ewelina rodza z zaskoczenia:)
Kazda czeka inny los.
Cześć :)))
ja wyspana :))) uh.. mimo sennej pogody (oj czuję drzemkę:P) czuję się bardzo dobrze :) synek od rana mnie kopie na maxa i chyba chce wyjść pępkiem he :P
Mini rewolucja w domu, mój A. montuje jakieś szafki, telewizor na ścianie itp - wszystko to co nie zdąrzył w tamtym tyg.. a zapowiadał ze cała sobote leży do góry *** :D a obudził się po 8 i od razu mi tutaj wierci :P :>
Macie racje dziewczynki, nie raz słyszałam, ze babeczki które mają zagrożenie wcześniejszym prodoem (tak jak ja - 1 raz w 24tc, drugi "alarm" w 31tc) i dalej się turlam, 0 objawów itp :P poza skracającą się szyjką i miekka, 0 rozwarcia i innych cudeńkwó.. nawet skurczy przepowiadających nie czuje :/) wiec jak znam życie lekarz mnie straszył.. a tutaj przenosze :P :>>>
Każda nas trafi w swoim czasie :) ja wiem, że Paulinka juz masz dość i nie mozesz się doczekać.. ale lekarze nie są ingerować na razie.. dają czas Twojemu maleństwu :) jak nic sie nie wydarzy to w przyszłym tyg bedzie juz po wszystkim :) ! moja siostra też miała "wspomaganie" oxy i urodziła bardzo szybko i w miare bezboleśnie wiec nie ma reguły! Dasz radę :* jeszcze nie wiadomo co nas czeka... :)
Pewnie!!!
nie ma co sie nastawiac, ze bedzie masakra -moze sie miło własnie zaskoczymy. ja to akurat samym porodem sie nie przejmuje, tylko ta rekonwalescencja, zeby dala rade z wszystkim.
a ja najbardziej boje sie o zdrowie moje i maluszka.. zeby nie było zadnych komplikacji.. i to czy 'po wszystkim' sobie poradzę.. jednak moze życie zmieni się diametralnie.. :>
sam poród.. no musi byc wiec dam rade jak dawały inne kobiety.
cześć dziewczynki:) kolejny dzień dzisiej u mnie zimny wiatr strasznie wieje i jest zimno ogolnie ale ja sie ok czuje tylko coś chodzić dzisiaj nie moge bo mnie tam na dole kuje w pochwie non stop i brzuszek ciągnie mnie w dół więc leże i odpoczywam.
Kasiu ja nie wiem jakie to rozwarcie jest bo lekarka mi nie powiedziała ale jesli robiła KTG to znaczy ze cos sie chyba zaczyna dzaić. w ogole tak mi powiedziała dziwnie ze łóżysko już jest do porodu przygotowane i pewnie sie niedlugo zacznie i że jak mi odejdzie czop i dostene skurczy to od razu na porodówke mam jechac. skurcze mam te przepowiadające juz od jakiegos czasu i na KTG tez wyszly ze są. zobaczymy teraz jak to będzie byle mały był zdrowy to niech sie rodzi kiedy chce;) DAMY RADE;)
Milena ja tez sie boje jakichkolwiek komplikacji...... panika ogarnia po mału.
Iza u mnie tez wczoraj zimno bylo, dzisial lepiej ale slonca mało. jak Ty czujesz jakies skurcze to i tak dobrze. jesli wyjdzie cos u mnie we wtorek na KTG to bede w szoku bo ja nic kompletnie nie czuje. w nocy tylko sie budze bo mnie pecherz dusi, maly sie wygina na wszystkie mozliwe strony - taka z niego wiercipieta jest:) brzuch twardnieje , ale nie wiem czy to jakis skurcz jest czy po prostu maly sie napina....ciezko powiedziec.
Cześć dziewczyny ;). nareszcie doczytałam do końca ;D dziękuję Wam że o mnie pamiętałyście i trzymałyście kciuki ,ja o Was często myślałam i aż mnie skręcało bo nie miałam jak Wam dać znać co u mnie .laptopa mogłam wziąść ale nie miałabym internetu więc byłaby kicha a w tel też nie mam;(
biore teraz fenoterol no-spę i izoptrin i muszę leżeć ,bo inaczej szpital ale podejżewam że niedługo znów wyląduje w szpitalu bo mam jakieś takie kłucia i tp. ale chce wytrzymac w domku dopóki mój mężu nie przyjedzie ;) tzn.chociaż do wtorku .ordynator na koncowym badaniu pytał sie jak daleko mam do szpitala to mu mówię że 8 km .czy bedzie mnie mial kto przywiesc to mówię ze we wtorek bedzie juz mąż ,potem jak szybko moge dojechać tomówie ze 10 min. a polozna sie smieje że jak mąż to dowiezie w 3 min.
Iza ja będę rodzić w Busku Zdr. bo ten szpital mam najbliżej i opieka nie najgorsza jest .
stwierdziłam nawet dziś że mi sie znacznie lepiej spało w szpitalu bo wygodniejsze łóżko ;p
dziewczyny teraz Wam powiem co zaobserwowałam bedac w szpitalu -jak rodzicie sn i wiecie ze bedziecie rodzic przy juz konkretnej położnej to dajcie jej 50-100 zl w łape .kolezanka rodziła to dała i opieka była wtedy super i podała jej zastrzyki przeciwbólowe i co chwile jej pomagała a to zmienic pozycje i wspierała ja -smutne to jest ze trzeba placic zeby sie zajeła polozna ale takie sa realia w pieprzonej polsce ,były fajne położne które yło widac ze z powołania ale nie zawsze sie na taka trafi ;(
zaopatrzcie sie tez w góre czekolad ,jak dacie na noworodkach pielegniarkom na zmianach to od razu i dziecko pomoga przystawic do piersi i zajma sie dzieckiem zeby mozna bylo odpoczac
hej Aniu!!!
no niestety takie sa realia w tym naszym kraju ja tez cos bede musiala uszykowac dla poloznych, żeby po cc pomogły mi z małym.
to teraz lez i wypoczywaj az do przyjazdu meza, zeby mógł Cie zawiesc:)