ehh nie no u mnie jak na razie bywa równie jesczze: są dni ze nie moge się podnieść z łóżka - np. dziś wstałąm po 12:00 aż mama do mnie zaglądała czy coś sie stało, ze tyle śpię.. ale cóż się dziwić jak usnęłam po 2:00 i juz po 5:00 się obudziłam.. tzn budzik męża mnie obudził wiec jak wstalam do WC to juz rozbudzona i zasnęłam dopiero po 7:00..
Brzuś też już mam nisko i rzeczywiście zakładanie spodni bywa ciężkie.. ale daję jakoś radę.. też juzm bym chciała tak jak Daria - hop siup i być po wszystkim.. ale u mnie jak na razie CISZA - 0 skurczy przepowiadającyh, czop na miejscu itp.. czeeeekam cierpliwie póki co.. :>
w poniedziałek jadę na 1 KTG - zobaczymy co pan doktorek powie..
a teraz przeglądam poraz n-ty ubranka.. moja mama sprzątała na strychu i znalazła kolejną torbę ubranek po synku mojej siostry Newborn.. juz nie mam miejsca w szafie a tu kolejna torba.. i wszystko takie śliczne!!! spokojnie mogłabym mieć trojaczki tyle ciuchów...