musze poczytac o tych kuleczkach, bo żel u nas też słabo działa. Borys śpi strasznie niespokojnie, a ja przy tym jestem wykończona.
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 6091 - 6100 z 6168.
ja podaję rumianek i zwykłą herbatę lekko słodzę.
ale uwaga rumianek powoduje , że kupka jest luźniejsza. Borys ma zaparcia , więc nam służy.
Jejku tu panuje jakaś żałoba chyba.....
mamusie jeśli macie u siebie w miejscowości sklep coccodrillo to polecam odwiedzić. są mega przeceny, zwłaszcza kombinezonów zimowych, kurtek, kpl narciarskich itd. ja dziś kupiłam Boryskowi kombinezon i kpl. narciarski- spodnie +kurtka. naprawdę się opłaca.
Hej dziewczyny ,aż mnie zaskoczyłyście bo dwie stronki musiałam nadrobić .Daria ja też się nie znam na pitach i jak to jest z tym becikowym .ale wydaje mi się że musiałoby ci przyjsc rozliczenie z mopsu .jak brałam na syna stypendium to przysyłali pit ale to było juz rozliczone i nic nie musialam płacić . to z tym mi się wydaje tak samo .
ja jestem ciekawa ile moje waża ,Weronika to taka malizna ,a zuzia klucha że wygląda jak dziecko chińczyka jak leży taki pucuś :) Idziemy w przyszłym tyg. na szczepienie to się dowiem .aż mnie ciary przechodzą na samą myśl bo zuzia to się tak drze ,że olaboga :P
mnie tez wkurzają już laski na głównej te trolowate i nudzące się ,bo reszta to spoko .i mniej wchodzę na 40 ,choć mam włączoną cały czas.
ja daję moim dziewczynom jabłuszko surowe ,ścieram łyżeczką , dawałam już im deserek jabłko marchew ale weronice nie podchodzi a zuzia to wcinała że hoho . karmię je jeszcze piersią , chciałabym tak przez zimę jeszcze :)
Aniu ja też w przyszłym tygodniu mam szczepienie Boryska, ale to dopiero będzie drugie po porodzie - przez te choroby wszystko nam się przesuneło, ale lekarka mówiła, że spokojnie nadrobimy:) muszę właśnie zadzwonić i ustalić konkretny termin z panią z punktu szczepień.
Borys zdrowy jak na razie tfu tfu...co ja mówię !!! oby był zdrowy już. tylko strasznie płacze wieczorem po kąpieli, nie chce spać, a jak juz zaśnie to marudzi przez sen, budzi się i znów płacze. myślałam, że to ząbki - ale nie ma jeszcze rozchodzących się dziąsełek. jeden dzień miał spuchnięte w jednym miejscu na dole - myślałam, że to już ale w kolejnych dniach to miejsce zrobiło się białe i żadnego ząbka nie ma.
teraz szukam przyczyny tego płaczu. potem wpadłam na pomysł, czy to nie jakieś dolegliwości żołądkowe - nowe jedzonko więc może żołądek ciężko trawi - dałam sab simpleź i noc była spokojna. niestety krople się już skończyły i teraz jadę na espumisanie w sytuacjach kryzysowych.
dziś czytałam, że może to kolejny skok rozwojowy - zgadzałyby się te płacze wieczorami, podczas rozbierania i ubierania, "koszmary nocne" w czasie których aż krzyczy przez sen. sama już nie wiem co może być przyczyną. pójdziemy do szczepienia to muszę zapytać lekarkę, bo mi się dziecko wykończy.
Daria dobrze piszesz, żałoba tu panuje,cisza ,nie ma nawec co poczytać.co do sklepu coccodrillo niestety nie mam w poliżu:( a szkoda przed świętami jak byliśmy to kupiłam malej śliczny komplecik sweterek+spodnie takie śliczne i co ważne wąskie, bo przeważnie ciuszki na Darię są za szerokie.no a wracając o sklepu to jest 40km. od mojego domu. mieszkam w małej mieścinie tu nie ma sklepu dziecięcego. najbliższy jest 7km od nas ale tam jest wszystko od wózkow po nocnik:) ale centrum handlowe właśnie mamy 40km od nas:( Biedny Borysek tyle musiał się męczyć podczas choroby to teraz też płacze:( to jest najgorsze dziecko placze, marudzi a nie wiadomo jak mu pomóc:(
Anka z tym hasełkiem że Zuzia wygląda jak dziecko chińczyka to mnie rozwaliłaś:) a podczas drugiego szczepienia Daria płakała mocno, nawet na korytarzu jeszcze wszystkim się skarżyła:) a teraz podczas tego trzeciego to tylko chwileczkę zapłakała i tyle ,uśmiech od ucha do ucha:) ja też cały czas karmię chociaż czasami wieczorami mała umie wyssać 2 cycuchy, ale potem długo śpi, jak sa takie kryzysy ratuję się herbatkami na laktację. Ciebie podziwiam dwie żarłoczki wykarmić:) co do 40-stki to też wkurzają mnie te laski które nie mają co z sobą zrobić! codzien jakaś nowa się trafi i afera. ech ale olewam je i czytam dalej inne pytania, dostatecznie mnie wczoraj teściowa wkur...!!! też podobnie jak Ty jestem tu cały czas zalogowana a co chwilę przychodzę i sprawdzam co nowego.
ja też mam włączona 40-stkę i tak dochodzę co jakiś czas i patrzę czy któraś mamusia klubowa coś napisała, ale niestety to ostatnio rzadkość. musimy my kobietki popisać troszkę między sobą:)
Borysek w dzień jest już spokojny, nie płacze nawet. wieczorem zasypia w miarę dobrze, ale niestety po pół godziny budzi się z płaczem. smaruję dziąsła żelem - działa, ale na moment:( i tak kilka razy muszę zajrzeć do małego zanim porządznie zaśnie.
hey u nas też wieczorami ciężkie zasypianie wieczorami. mała leżeć na kanapie nie chce, w naszym łóżku też nie ,bawić się nie chce, na rękach też niedobrze. jedynie co na chwilę ja uspokaja to kładę ją do łóżeczka, łóżeczko zaciągam pod lustro a mała się bawi i śmieje patrząc na siebie, potem jak się zmeczy to przykładam ją do cycusia na chwilę i zasypia, budzi się o 1 na małe co nie co i potem o 7 rano , potem śpi do 9-10. czasem jak zaśnie to też się budzi parę razy ale wtedy podaję jej osanit i pomaga.
a jutro nasza mała Daria kończy 5 miesiąc , normalnie uwieżyć nie mogę kiedy ten czas przeleciał!
Borysek to nie chce w łóżeczku spać, jak go położę do naszego łóżka to jest spokojny, tylko nie mogę zniknąć z pola widzenia bo od razu zaczyna płakać. zasypia więc na naszym łóżku a potem go przenoszę, chyba że zaśnie podczas karmienia to wtedy czekam aż mu sie odbije i odkładam do łóżeczka.
dziś obudził sie 2 razy. od razu posmarowałam dziąsła żelem, wsadziłam dydusia i była cisza. obudzi się na mleko o 3 i potem o 8, a wstanie tak po 9. także nie jest źle. szkoda mi tylko ,że budzi się w nocy. zanim zachorował budził się o 5 rano na mleko. mogłam się wyspać i on był wypoczęty