Ja swój poród bardzo dobrze wspominam :D Prawie bezbolesny i bardzo szybko urodziłam bez nacinania, także świetnie się czułam i przyznam się, że parę godzin po jak pozwolili mi się już podnieść to normalnie siadałam na tyłek :)
A szczęście ogromne, najważniejszy i najszczęśliwszy dzień w moim życiu, a te pierwsze spojrzenie maluszka prosto w oczy, rozpłynęłam się i tylko płakałam ze szczęścia :)