no mi sie udało przytyć, a miałam z tym problem. ja się naczytałam o tej miękkiej szyjce i się przestraszyłam trochę, ale mam nadzieję, że będzie dobrze. wzięłam sobie zalecenia lekarza do serca i obchodzę się ze sobą jak z jajkiem. grunt to pozytywne myślenie. w pierwszej ciąży nie działo się absolutnie nic a w tej ciągle coś nie tak.
