sylwia ty miałas cesarke ??... jmoglabys mi napisac ja najbardziej szczegolowe informacje ... to znaczy jak wygladaja cale przygotowania do cc , ile trwa sam zabieg ? czy daja dzidzie odrazu , czy ojciec moze byc przy zabiegu .. czy potwornuy jest bol bruca po cc itd .... zaczynam juz swirowac :)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 2331 - 2340 z 3648.
Izuś ma 4 cm. Czeka aż jej podadzą oksy :)
Kuźwa juz prawie skończyłam i mi sie skasowało No to jeszcze raz.
U mnie przed samym cc założyli cewnik ( nie boli) , przewieźli mnie na sale operacyjną, zrobili znieczulenie ( dziwne uczucie jak Ci ktoś tak gmera w kręgosłupie ale w sumie nie boli) za chwile nawet palcem u stopy nie możesz ruszyć chociaż Ci się wydaje, że ruszasz :P zasłaniają kotarką żeby nie było widać. Jak mnie lekarz rozcinał to miałam uczucie że mnie łaskocze, jak ją wyciągali to czułam jakby mi ktoś grzebał w brzuchu i rece po pachy wsadzał i leżałam i śmiać mi się z tego chciało. Wszystko trwało jakoś nie całą godzinę.Co do partnera to to zależy od szpitala. Moja mama mogła dopiero wejść na tą salę jak młodą już wyciagneli i brali do ważenia. Potem przyniesli mi ją pokazać a oddali dopiero jak przywiezli mnie na sale pooperacyjną.
No i potem było gorzej. Zależy w sumie jaki kto ma próg bólu, ja mam niski więc mnie mega bolało jak przychodzili mi uciskać na brzuch żeby wszystko wypłynęło, wyleciało i żeby się macica obkurczała. Nie zapomnę tego bólu chyba do końca życia. Potem przynieśli mi worek z piaskiem i worek lodu i połozyli na brzuchu. Ściągnęli rano i kazali zacząć się kręcić, siadać i wstać. Troche cięzko było bo się bałam, że mi szwy pękną. No i bolało też troche. Ale jak juz wstaniesz i zaczniesz się powoli bujać to jest coraz łatwiej. Zresztą u mnie co chwile w szpitalu dawali tabletki przeciwbólowe, jak cukierki rozdawali więc może dlatego mi tak dobrze szło. A teraz juz wszystko ok, ładnie się goi, szwy sciągnięte.
Kurde ale się rozpisałam :P Mam nadzieje tylko, że Cię nie nastraszyłam za bardzo.
Dziękuje Sylwia ... powiem ci ze jestem spoojniejsza bo przyblizylas mi co i jak ... musze dla Laury dac rade ..... najważniejsze aby była zdrowa:)
No pewnie, że dasz :) Rachu ciachu i bedziesz ją miała przy sobie :)
Sylwia SUPER !!! Cieszę się, że poród postępuje !!! Wreszcie się nasz Andziorek doczeka !!! Ucałuj ją ode mnie i powiedz żeby była dzielna !!! Trzymam kciuki za nią razem z moimi dziewczynami Karolcią i Kinią !!!
PS. Sylwia a właśnie, Andzia rodzi tam w Klinice czy wybrała bliżej szpital, bo wspominała wcześniej o zmianie.
Sylwia ja w dalszym ciągu mojego nie moge doprosic się o zrzucenie fotek małej na kompa, a ja niestety nie mam w chwili obecnej jak zrobic fotki (aparat pozyczony znajomym, jeszcze nie wrocil do nas a telefon mam zastepczy bo juz od 3 tyg w serwisie) :((( Jutro mój męzowy ma wolne, dzis jeszcze w robocie siedzi wiec go wreszcie "przycisne" aby te fotki zrzucil na kompa.
A powiedz mi kochana, bylas juz z Igula na spacerku?
Swoją drogą byłam wczoraj ściągnąc szwy.. co prawda były tylko 2-3 ale w takich miejscach, że hoho...
A mi jeszcze baba pokazuje taki nożyk i mówi, że mam się nie ruszac bo szwy sa w takim miejscu a nie innym i ze wystarczy ze podskocze a moze mnie zranic hahaha...