Hej dziewczyny , u mnie brak najmniejszych oznak porodu..Slyszalam, ze to podobno cisza przed burza jesli dziecko malo sie rusza..Moj sie kotlowal wczoraj masakrycznie, cale zebra mi skopal, az normalnie slychac bylo ruchy..Mysle, ze szukal moze wyjscia tlumaczylam mu ze pepkiem nie wyjdzie ale chyba nie bardzo rozumial;)...nie wiem tylko czy to wplyw wczorajszej kawki z cynamonem ( z tego co wiem to miala wywolac skurcze u mnie a nie u niego) czy kina..Wyrzucam sobie dzisiaj ze jestem nieodpowiedzialna matka..Wczoraj byla tu premiera nowego Jamesa Bonda, to sie z moim wieczorem wybralismy..no i po powrocie z kina zaczelo sie kotlowanie:P..No ale juz jest troche lepiej..
Andzia mi sie wydaje, ze na porod musza cie wszedzie przyjac...powiedz najwyzej swoijemu ginowi, ze sobie wszystko przemyslalas jeszszce raz i boisz sie ze bedzie Ci ciezko jechac do szpitala godzine czasu przed samym porodem..mysle ze Cie zrozumie..