Najbardziej aktywne

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylkaaaaaaaa
sylkaaaaaaaa
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karola25
karola25
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
darleyka
darleyka
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tetaim
tetaim
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dzidziula
dzidziula
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jola91
jola91
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamainez
mamainez
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewela1
ewela1
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
adriannaa
adriannaa
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pyska1910
pyska1910
Zobacz wszystkich
 


Komentarze
Wyświetlono: 2431 - 2440 z 3648.

(2012-11-09 08:20) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamainez

mamainez

witam. kolejny dzień nie przynoszący zmian :) czekamy dalej.

 

dzidzula - nie wiem, od czeg zależy ten dzień. mi tak po prostu powiedział mój gin, że do szpitala wysle mnie w 8 dzień po terminie jak nie urodzę. jak chodziłam w ciąży z córką to też byłam po terminie i tamten gin wysłał mnie w 7 dzień po terminie. myślę, że to indywidualna sprawa każdego z lekarzy. z kolei jak byłam w szpitalu, w którym chcę rodzić tam powiedzieli, że ogólnie czeka się do około 14 dni po terminie (masakra!!!), ale jeśli przyjadę ze skierowaniem na dzany dzień, to oni respektują decyzję lekarza prowadzącego i zaczynają wywoływać w dniu wskazanym przez niego. sama jestem ciekawa jak to będzie. ogólnie nastawiam się, że uda mi się go namówić jutro na skierowanie na poniedziałek. tym bardziej, że mam w moczu leukocyty, a kiedyś jak miałam wcześniej przepisał antybiotyk i może to go skłoni do szybszego wysłania mnie do szpitala.

zdam wam relację z wizyty jutro. boże, ja już tak chcę, żeby coś się zaczęło dziać... i zapewne nie ja jedna

(2012-11-09 08:34) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karola25

karola25

no dokładnie nie jesteś sama. U mnie kompletna cisza... spokój.... moi rodzice mają dzisiaj 26 rocznicę ślubu no i babcia cały czas chciałaby w prezencie swoją pierwszą wnuczkę, ale Emilce się nie spieszy... no i jedziemy dzisiaj do moich rodziców na weekend, bo w niedziele obiad i goście... żebym teraz tam nie zaczęła rodzić... hhh

(2012-11-09 08:46) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamainez

mamainez

ja mam jutro wręczenie dyplomów na uczelni i mam tam 100 km i zrezygnowałam z udziału w tej imprezie, choć chciałabym. wolę nie ryzykować i nie oddalać się aż tak od domu. mój gin mówił, że urodzę w pażdzierniku, bo szyjka miękka, a ja od razu mówiłam wszystkim, że przenoszę i będę jechała na konkretny termin.i wykrakałam sobie, cholera jasna. wszystkie laski z mojego otoczenia, które były w ciąży mniej więcej tak jak ja już dawno urodziły. zostałam ja.

mam nadzieję, że to ostatni weekend w podwójnej formie :)

 

(2012-11-09 11:13) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tetaim

tetaim

Hej.

Byłam u lekarza, szujkę mam długą, twardą, ciągle zamkniętą. Urodzę w terminie lub nawet po, bo brzuch mam mega wysoko i nic się nie zapowiada na poród. Gdyby mi się nie udało rozpakować, to skierowanie na wywołanie dostanę 12 dni po terminie, czyli najpóźniej urodzę 30.11. I chyba naprawdę będę ostatnia laugh

Jadę zaraz na KTG, ale pewnie pokaże, że zero skurczy i dupa... angry Mam nadzieję, że z Małym wszystko dobrze i nie będę musiała zostać w szpitalu.

Trzymajcie się ;*

(2012-11-09 12:48) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dzidziula

dzidziula

Ha ha Karola rozbawilas mnie! U mnie tez oczywiscie cisza. .. Jeszcze tydzień temu miałam chociaż lekkie pobolewanie brzucha a teraz kompletnie nic, jak bym w ogóle w ciazy nie była Hmm...Mamainez , u mnie tez wykryli leukocyty w moczu na ostatniej wizycie ale nic sobie z tego nie robią bo stwierdzili ze jesli nie mam podwyższonego ciśnienia to musiałam za mało wypić albo za duzo mięsa zjeść dzien przed stad te leukocyty:/ moj lekarz nie jest skory do wydawania skierowania na wywołanie, straszy mnie ze to niebezpieczne, ze mam czekać możliwie długo aż mały sam łaskawie raczy wyjść, ze wywołanie to ostatecznośc..a oto jego opis: " wywołanie skurcze nie maja nic wspólnego z naturalnymi skurczami.. Macica sie kurczy i pcha dziecko w dół, podczas gdy na dole jeszcze wyjście zamknięte jest więc dziecko cały czas wali głowa o drzwi" ! No pop prostu zajebisty jest! Na szczęście powiedzieli mi w szpitalu ze jesli nic sie do wtorku( ostatni z 4 możliwych terminów porodu jaki dostałam) nie wydarzy to mam sie już we wtorek zgłosić bo dziecko o dużo za duże jak na moje gabaryty i już i tak nie dam rady go normalnie urodzić więc zrobią mi cesarke bo nie chcą ryzykować.. Oby do wtorku. !!!
(2012-11-09 17:46) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewela1

ewela1

Tetaim - ja mam termin dopiero na 25 listopada a widzac jak chetnie maluszki wychodza na swiat w terminie to raczej nastawiam sie na poczatek grudnia :( Choc mam jaednak nadzieje ze nie pozwoli mamusi czekac zbyt dlugo smiley

Mysle ze po weekendzie ktoras sie rozpakuje, cierpliwosci dziewczynki, juz niedlugo, co by sie nie dzialo nie mozemy w dwupaku chodzic wiecznie! wink

(2012-11-09 21:53) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tetaim

tetaim

Już po KTG, mam chwilę żeby napisać.

Oczywiście mój synuś gdy miał wariować to sobie przysnął i spał przed prawie całe badanie. Położna kręciła głową i już widziałam w jej oczach, że chcą mnie z lekarzem zostawić na noc na obserwację. Ale przyszła jakaś inna babka i kazała mi się położyć na boku. No i stało się to, co dzieje się standardowo - w brzuchu wybuchł bunt na zmianę pozycji i końcówka KTG to już piękne rozpychanie się, układanie i pukanie od środka smiley Także jestem w domu smiley Lekarz stwierdził, że wszystko ok.

I zero skurczy. Stwardnienie brzucha aparatura oceniła na "25". Żałuję, że się nie zapytałam co to są za jednostki.

 

W środę idę na test Manninga, potem piątek znowu KTG. I tak do rozwiązania.

(2012-11-09 22:36) zgłoś nadużycie

tetaim KTG to bzdura..... nie brala bym tego pod uwage....

ja podczas porodu mialam podlaczony caly czas zapis i ktg nie pokazywalo zadnego skurczu..... bo mialam skurcze z krzyza a nie z brzucha.... wiec glowa do gory to ze nie ma skurczy nie oznacza ze do porodu daleko !!

Mnie tez nagle zlapalo a czulam sie rewelacyjnie .....

Rano cos mi szczelilo w dole brzucha jak by kosc pekla tak dwa razy .. potem jeden maly skurcz ,a za okolo 2 minut czuje ciepelko pomiedzy nogami ,wstaje a tu leci jak z kranu.....

 

(2012-11-09 23:15) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dzidziula

dzidziula

Andzia jak dobrze ze znow jestes!!! Dawaj zdjecia Dawidzia! Jak sie czujecie? Powiedz mi prosze, czy Ty pojechalas do szpitala bo nagle skurczy dostalas cyz po prostu pojechalas na umowiona wizyte i tak Cie zostawili?