my wybraliśmy Igora, ale to chyba widać :) ja rozważałam jeszcze Xaviera, ale w takiej pisowni, nie spolszczone Ksawier, ale mam już córkę Inez i kolejne takie dziwne wydało mi się przesadą. zresztą mojemu się ono nie podobało i tak został Igorek. jak chodziłam z małą w ciąży chorowałam na Marcela, ale już mi przeszło. a teraz Marcelków jest pełno wszędzie. odebrałam dziś wyniki, dobre. wciąż jedynie mam niski poziom płytek krwi - przy normie od 150 ja mam 130, ale mój gin mówi, że zacznie interweniować jak będzie poniżej 100. moja siostra miała bardzo niski poziom i leżała w szpitalu, bo groziło to krwotokiem.w sobotę mam wizytę i zobaczę, co mi powie. dziś jakoś nie specjalnie się czuję. cały dzień jakoś kłuje mnie w okolicach lewego jajnika.
