No tak nie wiadomo jakie my będziemy za 20 lat;)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 3411 - 3420 z 4975.
happymum;) a wiesz ile waży twoje maleństwo?
U mnie brzuch tez wysoko wciaz, ale mamy jeszcze czas. I synus rozrabiaka maly tak daje popalic,ze nie idzie wytryzmac z bolu i spac nie mozna, najbardziej lubi zebra chyba, bo mnie tuz pod piersiami tak wszystkie wnetrznosci bola, widowcznie tak mu sie jakos nozki ukladaja,ze jak kopie to wokolo serca i mostka...o jeny....juz nawet sie staram nie ruszac za bardzo w nocy, lezec w jednej pozycji, zeby sie znowu nie wiercil.Mysle,ze pomalu zaczyna mu brakowac miejsca i to dlatego. Antybiotyk mi pomaga,ale jeszcze troche potrwa tr kuracja, bo wiaz kaszle nieco- i wtdy jak sie brzuch napnie, o....ale bol....no ale byle do przodu, tak sobie powtrazam,ze kazdy nastepny d zien zbliza mnie do porodu i jest wtedy lepiej.I niby sie nieco boje,ale tez wiem,ze potem mi te wszystkie dolegliwosci przejda i bedzie coraz lepiej.I wroce "do siebie" ,tyle ze z maluszkiem.
Ja wiekszych problemow z rodzicami nie mam-juz starency sa, a odleglosc tez robi sowje, jak sie na codzien nie widzi, nie slyszy..to inaczej jakos.
No i mialam super niespodzianka w sobote, kolega z pracy meza cichaczem zorganizowal wraz z moim mi baby shower party u siebie w domu. O Jeny ,az sie poplakalm,bo ja chodzialam na rozne przez te ostatnie lata - wszystkie kolezanki byly w ciazy...,a odkad tu mieszkamy od roku i nikogo nie znamy, to myslalam,ze nic mnie juz nie czeka takiego fajnego.a tu o...i jedzonko i pici zrobili i ludzi zaprosili, i jakies zabawy byly smieszne, mnostwo prezentow dla dzidzi dostalismy,i nawet kase od tych co nie mogli nic kupic. Bylo bardzo milo i jeszcze na koniec sprezentowali mi masaz stop-refleksoterapie. Ale cudowne uczucie-kazdemu polecam, wyszlam stamtad jak mlody Bog.Noi o drazu mi sie polepszylo...tyle w sumie obcych ludzi sie cieszy na przyjscie naszego babellka, tyle zyczen i kartek i gratulacji...wow.....bylam pod wrazeniem.
Dziewczyny glowy do gory, byle do stycznia a potem juz z gorki -pozdrawiam juz prawie swiatecznie. Kasia
dzisiaj nie miałam pomiarów robionych bo teraz w piątek mi robili :). i maleńka ważyła 2399 g ;)
dziś tylko mierzyła mi wody, szyjkę, sprawdzała jak tam u maluszka czy serduszko bije tak jak powinno i tyle ;)).
Ja mam w czwartek wizytę. Ciekawa jestem.Pewnie już ostatnia;)
justynan:ja tez w czwartek na wizytę ale chyba nie ostatnią conajmniej mam taka nadzieję.
happymum:jak przeczytałam o twoim tacie to tak jakbym spory kawał mojego widziała. On sie cieszy, że bedzie dziadkiem bo jestem jedynaczką. Mój P.nie był jego wymarzonym zięciem bo on taki mało rodzinny mało mówny. Ale tak został wychowany i non stop to powtarzam, i to mi mam byc z nim dobrze a nie tatusiowi. Do tego moim rodzice przez 8 lat mieszkali zagranicą(przejeżdzali tylko na Wielkanoc i 2 tyg w lipcu) i przez ten czas mocno zżyłam sie z teściami i tata jest zazdrosny! Choc sie do tego nie przyzna.
Do tego jakby mógł to by nam całe życie zoorganizował i by mnie zaglaskał na śmierć.Ja się boje powiedzieć,ze gdzies wychodzę bo odrazu chce mnie wozic a mnie to krępuje.
mój się właśnie usunął na bok, urażona duma.. i tak trochę się polepszyło bo w zasadzie nie rozmawialiśmy przez całą moją ciążę.. wszyscy mowią że zaczyna mięknąć, a jak się malutka urodzi to już w ogóle mu przejdzie.
Mój ojciec też nie przepada za moim P, ale tak naprawdę wcale go nie zna mimo że jesteśmy razem ponad 4 lata. Nie chciał go nigdy poznać, mówił że i tak go nie zaakceptuje. On chciał dla mnie księcia z bajki wg niego tak owym jest jakiś milioner, a ja tam uważam że właśnie mój P jest moim księciem mimo tego, że nie żyje teraz w nie wiadomo jakich luksusach.. Po co mi mąż milioner który będzie mnie zdradzal na prawo i lewo i bedzie mial mnie w dupie, ja wolę mojego skarba który dba o mnie jak nikt inny, gotuje, sprząta itd itd. jest naprawdę wspaaaniały i to jest najwazniejsze, bo to ja z nim żyje a nie mój ojciec.
a co do wizyt to mi lekarka powiedziała żebym robiła ktg raz w tygodniu czyli w tym i kolejnym i do niej 2ego przyszła na wiziytę jak nie urodzę jeszcze ;). zwolnienie w pracy mam własnie do 2-ego
mama mnie dzisiaj zmroziła, powiedziała że brzuch mi opadł troszkę :/
już taki tydzień że może opadać :) to nie znaczy, że zaraz zaczniemy rodzić :)). Nieraz opada koło 30tego tygodnia a poród jest wywoływany po terminie ;)).
ps. byłam dzisiaj w second-handzie i kupiłam czapeczkę za 2 zł :P nie mogłam się powstrzymać :) https://picasaweb.google.com/116609865071892864250/MojeZdjecia?authkey=Gv1sRgCLar2ITcsYvQ-wE#5822945323343522562
Uff, to dobrze. Nie znam sie za bardzo na tych opadających brzuchach :P
Jakie śliczności czapeczka :) pasowałaby idealnie do bucików dla mojej małej, też takie różowiutkie cuda z zajączkiem :)