Mój mały strasznie się wierci na dole;) mam nadzieję,że nie planuje jeszzce wychodzić.
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 3401 - 3410 z 4975.
moja mama niby zaakceptowała ciążę,ale do dziś słyszę : Mogłaś się jeszcze wyszaleć,za szybko to wszystko się potoczyło,masz dopiero 20 lat itp ...
no kurwa(za przeproszeniem) już by mogła przywyknąć do tego w końcu minęło już 30 tyg. odkąd jej powiedziałam o ciąży !!
fajnamama daj znać później co i jak ;)
Moja mama dzis jak wstalam z lozka o 12 to mowi tak:
"Wiesz co, ja nie wiem jak Ty tak bedziesz zyc - teraz spisz do 12, a potem jak bedziesz musiala rano wstawac i w nocy, to chyba tego nie przezyjesz" xD
Mamy chyba też się stresują. Mnie teściowa wkurza, która cały czas mówi,że mogłabybyć dziewczynka,że brzydkie imie i jak pojadę to słyszę tylko to. A cesarskie ciecie to dla niej koniec świata nawet jej się nie przyznajemy że tak prawdopodobnie bedzie.
A jak w 6 miesiącu pojechaliśmy na pierwsze zakupy dla małego , a ona akurat zadzwoniła, bo umyśliłą sobie,żeby jej reperowac dach to wydarłą się na nas. Mój mąż w środku jest bardzo wrażliwy i niby nie okazuje, ale ma 26 lat i już pierwsze siwe włosy, pracuje dla nas cały dzień. A ich nie obchodzi nic co u niego. Wczoraj to pierwszy raz od 8 lat mi się tak na nich pożalił. Ostatnio byliśmy i stamtąd miał jechac do pracy, a zapomniał , a że tego dnai miał pracować na dworzu i wziął taty to tata mu zabrał choć cały dzień wtedy siedział w domu. Teraz choruje od tygodia. Ale teściowa dzwoni żeby jej kupił to tamto, a jak mówi,że chory. To ona ,ale barzdo chory jesteś. Nawet mi się nie chce na święta tam jechać.Bo wybuchne pewnie. Nie chce na nich nagadywać, bo swoich rodziców nie mam i chciałabym miec dobre kontakty z nimi. Teściowea jest jedyną osobą, która może się zająć mały, po moim powrocie do pracy, ale mój mówi,że niew yobraż a sobie tego.
Wziął taty czapkę.
Damy radę dziewczyny;) Będziemy sie konsultowac w razie problemów;) i wyżalać;)
Chociaz czasem myśle,że jakby nie teściowie to bym nie miała mojego męża .
u mnie mama już jakoś przywykła i już się cieszy że będzie babcią ograniczając komentarze do minimum :)), ale za to mój ojciec nie może zaakceptować tego że jego córeczka sama zostanie mamą. Bo miał na moje żyje duuuużo planów, więcej niż ja sama, wiecie jak to jest jak ktoś sam się nie spełnil.. Zwłaszcza ze jest czlowiekiem który lubi dyktować innym co mają robić a tu nagle zaszłam w ciążę i zaczęłam sama o sobie decydować i sobie radzić, wyprowadziłam się i zamieszkałam z P, zmieniłam studia, itd. do czego on jeszcze nie bardzo jest w stanie przywyknąć..
ja już po wizycie, wszystko jest okej, nie zapowiada się na poród już i teraz :P. według USG tego z początków ciąży termin jest na 15tego, z okresu na 8-ego więc już się pogubiłam bo wydawało mi się że jutro kończę 37 tygodni, a lekarka mówi że 36..
w kazdym razie mam zmniejszyć dawkę fenoterolu do 6 na dobę, a 25tego odstawić calkowicie, zobaczymy czy wtedy coś ruszy.. ;)