ja w uk ost usg mialam w 20tyg, jak bylam w Polsce to poszlam prywatnie do gienkologa,zeby mnie w srodku przebadal porzadnie, sprawdzil szyjke itd ale to bylo w 23 tyg. Mysle,ze nie macie co narzekac, niektore z was maja usg na kazdej wizycie. Ja mialam raz ktg robione jak poszlam z plamieniem w 27tyg do szpitala. wszystko w porzadku, na spotkaniach z polozna uzywaja tylko doplera, i sluchaja serduszka przez chwile, sprawdzaja polozenie dziecka i na podstawie wielkosci brzucha robia wykresy przeiwdujace wage dzidziusia, tzw grow chart. Zastanawiam sie czy na porodowce chociaz robia usg, czy tylko ktg i badaja 'recznie' ze tak powiem.
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1411 - 1420 z 7535.
anikaa269 ja w Polsce i też ostatnie miałam USG u swojego Doktora w 22 tygodniu - połówkowe, Kolejne nie wiem kiedy, ale zapewne ostatnie.... Tylko tyle, że trafiałam często do szpitala, to tam robili, bo musieli.... Tylko, że niektóre z Nas mają już swoje przeżycia związane z ciążami i dlatego tak się martwimy....
mnie przez ostatni pobyt w szpitalu przepadla wizyta u gin i usg. wiec sie martwie co i jak u mojego syneczka. 10.01 mam wizyte i mam nadzieje ze zrobi mi usg, zreszta na kazdej wizycie mialam chocby krotkie, ale bylo. zawsze to czlowiek jakos pewniej sie czuje... przynjamniej ja tak mam ;)
hej dziewczynki już niedługo żadne usg nie bedzie nam potrzebne bo bedziemy miały dzieciaczki w domku....
ja rozumiem ze macie swoje przezycia, to oczywiste ze kiedy pojawiaja sie problemy,to badania s akonieczne, pisze to raczej w takim kontekscie ze troche wam zazdroszcze ze w PL czesto usg robi sie po kilka razy, nawet bez komplikacji, niektore dziewczyny nawet na nfz maja robione za kazdym razem. Tez bym chciala wiedziec, czy u mojej dzidzi wszytsko wporzadku, czy sie dobrze rozwija itd.
ja mam ktg na kazdej wizycie od 27tc minimum 20minut, ale to pr6ywatnie. Państwowo to miałam ino raz może przez 5 min i tylko z jednym czujnikiem, a prywatnie mam 2 podpięte.
USG prywatnie w 34 tc a państwowo 26tc. A jak państwowemu powiedziałam, że chce badanie na czystość pochwy i na paciorkowca to powiedział - "po co?", więc zapłaciłam 50zł i zrobiłam prywatnie.
anikaa269 na NFZ to w sumie u mnie przynajmniej ciężko mieć USG więcej niż 3x.... Ja pomimo poronienia w kwietniu 2012 miałam robione dopiero 3x, w tym pierwsze tylko po to,żeby potwierdzić, czy jest wogóle ciąża.... Zależy od lekarza. eza to dziwne, że nie zrobił Ci posiewu, przecież to przysługuje każdej z Nas... Przecież jak masz paciorkowca, to niezbędny jest antybityk przed porodem, więc trzeba to wiedzieć.... Dziewczynki patrzę, że naprawdę sporo z Nas przed terminem będzie się rozpakowywać... Ja się nastawiam, że moja szyjka bez leków i pessaru nie wytrzyma nawet tygodnia, a gorzej jak się zakleszczę i jeszcze perzenoszę!!! Też nie mogę się doczekać wizyty u lekarza, bo zapytam jakie plany, kiedy wszystko odstawiamy.... Jeszcze tydzień...
Polska to naprawde dziwny kraj, w jendym rejonie robia tylko absoultne minimum a w innym z kolei kobieta dostaje to czego chce. Chcialabym miec chociaz mozliwosc pojscia sobie prywtanie. Niby mamy tu nawet polska przychodnie,ale juz sie nasluchalam takich cudow na temat tych ginekologow,ze sobie odpuscilam. Jak mam wywalic 130 funtow za usg u lekarza, ktory na polowkowym usg nie umial okreslic kolezance czy ma jedno dziecko czy blizniaki i kazal przyjsc jeszcze raz (oczywiscie za kolejne 130f) to wole juz poczekac te 6 tygodni i zobaczyc niuniusia na zywo:)
aneczka86 też jestem ciekawa, która z nas rozpocznie rozpakowywanie później już poleci lawinowo ;D Na siebie nie stawiam trzymam się dzielnie później kasiulah zrobi nam tabelkę w kolejności w jakiej sie rozpakujemy
hehe kasiulah bojowe zadanie Cię czeka Potem będziemy tylko wchodzić na forum i czytać - urodziłam!!! Myślę, że Ty luty2013 będziesz jedną z pierwszych, masz szybki termin. Potem pójdą te co mają cesarkę lub mieć wywoływany, a na koniec te terminowe Tak wróżę hehe Aga musi tam w tą swoją szklaną kulę spojrzeć Ja ostatnio myślałam, że chyba najchętniej po zdjęciu pessaru, to bym się na patologię położyła od razu i tam latała na 7 piętro po schodach, żeby wywołać i mieć blisko lekarzy... Bo tak to czlowiek nie wie, kiedy lecieć na IP, że to już.... Położna mi mówiła, że nie od razu, tylko jak skurcze będą co 7min mniej więcej. A od razu jechać na IP, nie czekać ani chwilii jeśli jest krwawienie (oznacza to odklejanie łożyska) lub wody odejdą...... I weź tu bądź człowieku mądry, jak masz pierwszy poród!!!