ja w uk ost usg mialam w 20tyg, jak bylam w Polsce to poszlam prywatnie do gienkologa,zeby mnie w srodku przebadal porzadnie, sprawdzil szyjke itd ale to bylo w 23 tyg. Mysle,ze nie macie co narzekac, niektore z was maja usg na kazdej wizycie. Ja mialam raz ktg robione jak poszlam z plamieniem w 27tyg do szpitala. wszystko w porzadku, na spotkaniach z polozna uzywaja tylko doplera, i sluchaja serduszka przez chwile, sprawdzaja polozenie dziecka i na podstawie wielkosci brzucha robia wykresy przeiwdujace wage dzidziusia, tzw grow chart. Zastanawiam sie czy na porodowce chociaz robia usg, czy tylko ktg i badaja 'recznie' ze tak powiem.
