Kurde, jak mnie dziś brzuch napi.....ala. Wróciłam od gina, i już na KTG zaczęło po trochu pobolewać , a od 14-ej nasówa równo. Młody dziś to wogóle chce mi chyba bokiem wyjść, bo tak się pręży i kopie, ze już nie wyrabiam. Dzwoniłam do gina, ten powiedział, żeby czekać do rana, czy się uspokoi, czy będzie boleć nadal.
Dziwi mnię to, że teoretycznie powinnam odczuwać skurcze jako boli, nie boli, boli. Zmierzyć czas między boli a nie boli....... A jak mnie boli równo czasem może ciut mocniej, czasem ciut słabiej, ale nie ma wyrażnej granicy.
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1521 - 1530 z 7535.
eza wiem co przechodzisz, tak mi sie wydaje, takie bole jak opisujesz mi przeszly po 2 dniach lezenia w lozku. ponoc porodowe to nie sa, gdy nie ma wyraznie zwiekszajacej sie czestotliwosci skurczow. kazda ciaza jest inna, jakby cos cie niepokoilo to jedz do szpitala, bo nie ma co ryzykowac, a spokoj twoj i maluszka jest najwazniejszy.
Własnie my chcemy zrobic tak jak ty putunki. na razie bedzie z nami w sypialni a pozniej zrobimy mu wlasny pokoik :) ja dzis zaspałam na mierzenie cukru po sniadanku polozylam sie z gazeta, nie ustawilam budzika i obudzilam sie o 40 minut za pozno hahah. szalenstwo... tak mi sie dobrze spi nieraz ze szkoda wstawac. a juz niedlugo bede mogla probować znow spać na brzuszku...
Nick...........................wiek..............tc................data porodu.....................plec
lepiorek........................22................37.............01.02.2013..............córka
daria2300....................23................37.............02.02.2013..............córka
lilus88..........................24................37.............02.02.2013..............córka
madziab......................27................37.............04.02.2013..............córka
flamandka..................30................37.............04.02.2013..............syn
mloda508...................22................36............05.02.2013..............córka
Luty2013.....................23................35.............06.02.2013..............syn
eza...............................32.................35...........06.02.2013..............syn
motylekninja...............30................35.............07.02.2013..............nie wiem
kasiulah.......................32................36.............13.02.2013..............córka
yummymummy...........28................34.............14.02.2013..............córeczka
fioleczek80...................31................34.............14.02.2013..............nie wiem
anikaa269.................. 21................ .....34..............15.02.2012....................syncio
magdalenao ...............27................34............ 14.02.2013 ............ synek
aneczka86...................26................34.............17.02.2013..............Synuś
madelka ......................21................33.............19.02.2013..............Synuś :*
nelka.............................33................33.............19.02.2013..............syn
paulinkab88................24................33.............21.02.2013..............syn
xpatiiix3........................20................34.............22.02.2013..............synek ;*
madzia0142................20................32.............23.02.2013..............nie wiem
putunki.........................39 ...............33.............23.02.2013..............nie wiem
Inkak.............................29................31.............28.02.2013..............córka
dom89..........................23................31.............28.02.2013..............synuś
Dzień dobry Dziewczynki. Wy po wizytach i coś wiecie, a ja wyszłam nie pocieszona Mój lekarz jest baaaardzo chyba za tym, żebym donosiła równo do 40 tygodni. Po pierwsze - idzie na urlop na 2 tygodnie i z tego powodu pessar będę miała zdjęty dopiero pod koniec 38 tygodnia - 31.01.2013 r.!!!! USG zrobimy, jeśli po zdjęciu pessaru nic nie będzie się dziać i jak to Pan Doktor powiedział "zdążymy" to 01.02.2013r. Mało tego - jeśli pomimo tego nadal nic nie będzie się dziać to leki odstawimy dopiero na koniec 39 tygodnia!!!! Czyli, dopiero w 40 tygodniu będę bez leków, jeśli organizm wcześniej sam nie zacznie działać.... No to sobie poczekam....
U nas mały tak samo, pół roku z nami a później do swojego pokoiku :)
aneczka troszeczke wspolczuje a z drugiej strony maluszek moze troche nabierze wiecej masy wiec nie wiadomo jak na to patrzec... bedzie dobrze kochana :* dasz rade, wiesz ze wszystko dla dobra maluszka i Ciebie
madelka wiem, że Doktor chce maksymalnie donosić, że właśnie może z tą masą będzie lepiej (choć tak naprawdę nie mam pojęcia, ile teraz mały waży, a przez 5 tyg dużo mogło się zmienić...). Ale się Męczę leżeniem i tą dietą cukrzykową.... Zero konataktu ze światem I teraz znów 3 tygodnie będę leżeć w tych 4 ścianach i czekać na wizytę.... Ale wtedy to już pójdę sama na piechotę!!! No i dieta.... Jeszcze, jak się dowiedziałam, że przy karmieniu nie można czekolady, bo kakao uczula, to się przyłamałam....
No właśnie Siostra rodziła drugie dziecko w Niemczech. I tam na obiad dostała całe podudzie pieczone z kurczaka, a następnego dnia lasagne!!! Mówi, że tam pozwalają wszystko jeść, tylko z umiarem, a w Polsce to nic nie wolno!!! Przy pierwszym porodzie to jak jej zrobiła lewatywę, to jeść nie pozwoliła (zjadła kolacją, a urodziła o 12 kolejnego dnia) i jeszcze postawiła delicje pod nosem i sama podżerała położna!!!! A ta bidulka nie miała siły przeć po prostu z głodu....