yummymummy widze niezla kocica z tej chrzestnej hehe

yummymummy widze niezla kocica z tej chrzestnej hehe
taaaa rodziny się nie wybiera... hehe... fajna dziewucha, ale gust... fuck... cętki, skóry, kocie kozaki, tylko jej qwa pejcza w łapie czasami brakuje
aż się qwa boje jak ona się odpieprzy na te chrzciny... w lateks?
yummymummy hahaha to musisz troszkę to Chrzestną ogarnąć, żeby Ksiądz z Kościoła jej nie wyprosił My Chrzciny dopiero na początku sierpnia ze względu na moją Siostrę, bo wtedy przyjadą na urlop do Polski...
Padam Dziewuszki - 2godz spaceru, całe miasto oblazłam Ernest co drugi dzień grzeczny - dobrze zauważyła Patunki. Dziś 3drzemki po 3 godz w ciągu dnia... Wiecie tak myślę, że to i mogą być kolki, stale powtarzające się po 4 rano... Bo tak Ernest zawsze się budzi i rzuca w łóżeczku, z godz to trwa lub 1,5....
aneczka wiesz co, ja wczesniej tez myslalam ze to kolki, ale dopiero wczoraj kiedy nawiedzila nas konkretna kolka, wiem co to jest., krzyk non stop przez 4h, i nic nie pomagalo, ani cycek ani butla, ani wszelkiego rodaju wygibasy i oklady cieplne. Trzese sie, zeby sie nie powtorzylo.
Dziewczyny powiedzcie co robia wasi mezczyzni jak wroca z pracy?
To aneczka zazdroszczę tych 3 godz snu X 3, mój syn rano jak pół godz a co dopiero godzinę zaśnie to cud, wstajemy taj ok. 9, później to są drzemki na 10 max 15 minut, marudzenie, zabawa, cyc, sen 30 minut, bylismy dizś odebrać wyniki synka, i w sumie w mieścinie byliśmy ze 2 godz, 2 razy cyca musiaam dawać, kilka razy usnął na 10 minut, zakupy, tata został z synem w samochodzie bo marudzić zaczął i tak nie było mnie z 15 minut a syn marudził cały czas, Jak 2.5 godziny snu było w ciągu dnia to max. Odebraliśmy wyniki moczu i posiew, całe szczęście nie ma bakterii.
Putunki, ja wyobrażam sobie że masz ciemne wlosy, krótko ścięte, jesteś raczej średniego wzrostu tak koło 170-175.
Mój to różnie, zje obiad, idzie do garażu na 2 godzinki, zajmuje się małym, coś tam w domu zrobi, później usypia synka jak nie zaśnie po cycusiu, chyba, że zasnie to trzyma go dotąd aż nie odbeknie mu się.
aneczka mam takie nietypowe pytanie, bo chyba ty jedna karmilas piersia i teraz tylko mm. Powiedz, nie brakuje ci takiej bliskosci z malym? Masz porownanie i wiesz o co mi codzi zapewne. Ja jestem tak rozbita z tym karmieniem, zastanawiam sie czy po przejsciu na butle kobietom tego brakuje.
anikaa269 nie brakuje. To chyba zależy od charakteru. U Mnie Mały nie tył na moim cycku (ulewał, wymiotował, z tego tytułu leżałam z Nim tydzień w szpitalu), a na MM chwila moment nabrał, dlatego uważam to za słuszną decyzję... Nie mam zapracia, żeby "dokarmiać". Poza tym odżyłam, bo w końcu mogłam jeść wszystku (w ciąży miałam cukrzycę) i wyjść wszędzie (od 1 listopada tylko leżałam w łóżku w domu i w szpitalu na przemian, bo ciąża zagrożona, urodziłam 4.02). No i u Mnie Mama od razu mówiła, żebym wprowadziłą MM, że co mam znów się głodzić (bałam się jakiekolwiek pokarmu wprowadzić, jak karmiłam), a to też pomogło w podjęciu decyzji...Co do pytania drugiego. U Mnie siedzi na kompie i zajmuje się Ernestem na zmianę ze Mną. Co do ataku kolki u Was, no to rzeczywiście, ja tak nigdy nie miałam...
magdalenao1 z tym snem, to tak ma tylko co drugi dzień i od niedawna... Przeczytałam książeczkę od Patunki i zaczęłam usypiać w łóżeczku i śpi tak długo chyba dlatego.... Choć każde położenie do łóżeczka kończy się krzykiem, bo Ernest chyba ma na nie uczulenie Teraz też Go kładłam i bez krzyku i płaczu się nie obyło...
Idę spać dalej, skoro Dziecko też poszło
Dziewczynki!!!!!!!!!!! wiosna przyszła, wiosna przyszła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
moja mała jeszcze śpi... jak wstanie, to jemy i spadamy z domu, bo jest cudownie,
wczoraj z 2,5h łaziłyśmy, w końcu dziecko dotlenione...
ehhh, niech to słoneczko nigdzie już się nie chowa!
pięknego, wiosennego dnia i nastroju Lutówy!