Anikaa u Nas tak samo, nie martw się! Była właśnie położna mówię jej o tym. Bo jak dla Mnie Ernest nie trzyma głowy. Ona powiedziała, że trzyma, walczy. I kazała kłaść na brzuchu nawet jak płacze! A pomóc mu głowę podnosić w ten sposób, że kłaść rękę na Niego na wysokości pupki i końca kręgosłupa.
Mamy ciemieniuchę
I położna powiedziała, że te bule brzuszka nad ranem to kolki
Mało tego, to do 5-go miesiąca mogą trwać...
Madelka, nie mam żadnego steliryzatora. Myję butleki normalnie płynem, potem w garnek, na chwilę we wrzątek - temperatura wrzenia, więc zarazki jak dla Mnie, po zetknięciu z wrzątkiem zabijają się . Butelek moim zdaniem najlepiej jest mieć tyle, ile karmień na dzień. Wtedy wieczorem po ostatnim karmieniu wstawiam garnek i odparzam wszystkie na raz. Od razu kupuj wszystkie duże butelki - z aventu 125ml dla Nas już starczają tylko do picia. Woda źródlana z bańki 5l, gotuję i w dzbanuszek. Podgrzewacz lux sprawa. Podłączam wcześniej, woda cały czas ma dobrą temperaturę i w stanie gotowości jest w nocy. W dzień podłączam podgrzewacz przed zmianą pieluchy. Zmienię pieluchę, pogugam na przewijaku i akurat woda gotowa. Do tego mam super dozownik na mleczko. Mogę 3 porcje mieć w stanie gotowości. Więc chwytam butlę z podgrzewacza, wsypuję na raz przygotowany proszek MM i pyk do Ernesta.
Dziewczynki Ernest zasnął sam w dzień właśnie przed chwilą w łóżeczku!!!!!!!
Bez płaczu, bez bujania, aż taniec godowy odtańczyłam w kuchni, a Mąż mi się w dekielek kazał popukać, jak tańczyłam!!!!