a co do sal porodowych chciabyscie lezec w pojedynczej sali poporodowej z malenstwem czy z kilkoma mamami i ich malenstwami?
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 261 - 270 z 6431.
u mnie w szpitalu są sale jedno i dwuosobowe. Szczerze mówiąc nie zastanawiałam się nad tym na jakiej bym wolała, ale chyba na dwuosobowej, bo zawsze to jak jedna zaniemoże to druga pomoże :) pozatym byłoby z kim pogadać, bo wiadomo, że mąż nie bedzie nade mną siedział całą dobę :P
ps. ja tak samo jak Ty majka, nic nie poprane i nie poprasowane, ale jakos mnie to przerasta ... tyle roboty z tym :D pozatym zamawiałam ciuszki na allegro też i czekam aż dotrą i dopiero upiore wszytsko hurtowo :)
mam tylko kilka ubranek ktore kupilam na razie ich nie piore bo tez tak jak ty popiore hurtowo bo wrzuce wszystko albo do pralki albo recznie upiore mysle czy kocyki tez uprac swiezo kupione czy nie..ale chyba upiore.. ja z jednej str chcialabym w jednoosobowej sali lezec bo mialabym cisze i spokoj z malenstwem..a z drugiej wolalabym w paroosobowej bo to moje 1 dziecko i moglabym jakos liczyc na pomoc ze str innych mam ktore urodzily juz dziecko i wiedza co i jak
Ja po pierwszym porodzie byłam w sali dwuosobowej.Są tego plusy i minusy.Minusem było to,że moje dziecko grzecznie w nocy spało, budziło się tylko na jedzenie a koleżanki synek co chwile płakał przez co byłam niewyspana.Z drugiej strony jak szłam do łazienki do wc czy umyć się (a zajmuje to troche czasu) to czułam jakoś się bezpieczniej,że jakby coś z dzieckiem to mnie zawoła.
ja mam torbę spakowaną. Od kilku dni boli mnie całe podbrzusze, ale jutro wizyta to się wyjaśni.
Co do sali poporodowej to po pierwszym porodzie byłam w 2 -osobowej i byłam zadowolona. Jest się do kogo odezwać, wrazie czego ma kto pomóc i można zawsze śmiało wyjśc do toalety.
Porodu się na razie nie boje, w końcu wiem co mnie mozę czekać. Ale mimo wszystko chciałabym, aby to wszystko było już za mną.
O, ja to się porodu boję strasznie.Pierwszego się tak nie bałam, teraz wiem co to znaczy i dosłownie umieram na samą myśl:(
ja się bałam pierwszego. Teraz już wiem co i jak i jakoś mnie to uspokaja. Jedynie co to martwię się, żeby z dzieckiem było wszystko ok
maja co do prania nowych rzeczy, to ja je również piorę bo jest na nich mnustow chemii i aż smierdza nowością :) a co do porodu to ja się tak boję, że az wczoraj poszłam do spowiedzi :) ale chcę być dobrej myśli :) w koncu tyle kobiet dało radę, to czemu My mamy nie dac :) ?
Hej dziewczyny!
Muszę się pochwalic, bo w końcu mały się obrócił! :))
Tylko... balam się cesarki a teraz PANICZNIE się boję porodu naturalnego...., ale jak piszę karo... musimy dac rade ;))
o to super ze sie obrocil:)..u mnie w jednym szpitalu sa sale albo 1 osobowe albo 4 osobowe..nawet 5 bywaja.. zadzwonie do cioci ktora jest polozna w tym szpitalu gdzie ja bede rodzic i sie dowiem jakie sa sale bo z jednej str bezpieczniej byc w kilkuosobowej bo zawsze ktos z malym zostanie przypilnuje chwile jak bedziesz chciala do wc isc czy prysznic..a z drugiej jak sie trafi dziecko gdzie bedzie non stop plakalo(bo i takie dzieci sie zdarzaja) to i moje moze plakac a ja bede nie wyspana sie okaze jak to bedzie