No pewnie że nie ważny, przykryje się małą różowym kocykiem i będzie ok :)Szkoda że musiałaś sprzedać ale nigdy nie wiadomo co i kiedy może się przydać. A ja nie narzekam i chętnie przyjmę to co tylko będzie mogło mi się przydać. Ostanio bardzo częto i zaczełam żartować ze dzidziuś ma adhd :) co do godzin to normy nie ma, czasem nawet sama zaczepiam :)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 21 - 30 z 92.
heheh, u mnie jest tak ,że wieczorami szaleje i najcześciej po lewej stronie :) odnosnie różowego jak sie okaże juz na 100% że bede miec chłopczyka to wyciągne różwe spioszki po mojej córci i bedzie ubierany jak dziewczynka oczyiwscie prócz sukieneczek :) teraz wszystko dla maluszków takie drogie,ze hoho. wiec lepiej sie wymieniać miedzy kolezankami ciuszkami wtedy dwie strony zadowolone :) pewnie za jakies 2 miesiące włączy mi sie szał zakupowy dla bobasa,teraz niemam parcia gdyż nieznam 100% płci :) niewazne co bedzie aby zdrowe było :) ja jutro jade sie kłoć bede robić wyniki, a potem wizyta u kochanego lekarza :) i zobacze swojego dzidziusia :) a masz jakieś zachciwajki szczególne??
Jeżeli masz już ciuszki to nie ma co szaleć i w domu lub pod inne ubranka jak najbardziej sie przydadzą :) Pewnie że drogie dlatego popieram wymienianie się ciuszkami i sprzętem. Ja na razie się zwbraniam od zakupów, bo za bardzo miejsca nie mam na gromadzenie i musze zrobić najpierw porządki u siebie ale faktycznie powoli trzeba będzie zacząć myśleć o tym. To daj znac po wizycie co i jak :) Naszczęście nie, czasem coś mnie najdzie ale na pomysłach się kończy. A u Ciebie jak z tym ?
Wiesz co ja nawet nie szykuje pokoju dla dziecka,jakos stwierdzam ze za wczesnie ze i tak poporodzie bedzie ze mną w sypialni, przeciez nie położe noworodka samego w pokoju... moja córcia ma swój pokoj ale powiedziała ze odda swoj pokoj dla dzidzi i pojdzie do innego pokoju ale dzidzia ma spac z nią u niej w pokoju wiec niemam co dyskutowac :) Ja po córce wszystko zostawiłam wszystkie gażdzety poupychane są troche u tesciów troche rodziców i troche w piwnicy ale niemam jakos parcia zeby szykowac juz to. mysle ze w 9 miesiącu zaczne wyciągać i odświeżać. Odnosnie zachciewajek to trzęse sie na widok coli :) ale tak zeby cos do jedzenia to jem zeby zjesc no moze wiecej kwaśnych rzeczy jem,mandarynki,kapuste kiszoną czy kwaśne jabłka,ale tez czasem i czekolade zjem ale to z przyzwyczajenia bardziej:) a duzo juz przytyłas i jak brzuszek Twoj wygląda ??
No to dobrze że prawie wszystko masz, spokojnie sobie powyciągasz i odświerzysz tylko może nie zostawiaj tego na ostatnią chwile bo nigdy nie wiesz jak wszystko się potoczy. A jaka różnica między córą a nowym członkiem rodziny będzie, jeżeli mogę zapytać ? Co do coli to ja tez ale bardziej ze wzglęgu na zbawienną pomoc przy rewolucjach żołądkowych. Na szczęście jest ich zdecydowanie mniej niż na początku ciąży wiec i niej coli. Na słodycze też mnie czasem weźmie ale najczęściej do kawki :) Na razie 5 kg do przodu ale wszystko praktycznie w brzuch bo mieszcze się w każde spodnie z przed ciąży. Oby tak dalej :)
Bedzie równo 4 lata różnicy :) bo córcie rodziłam 15 marca :) w rodzince same marcówki bo mąż tez z marca i jego urodziny mam termin:)
Nic nie pisz o kawie ja tez pije kawe do tego sypaną bo probowałam przejsc na rozpuszczalną ale nie przyjmowała moja dzidzia i wszystko sżło na zewnątrz blee jak sobie pomysle moje 3 najgorsze miesiące to jestem szczesliwa ze juz koniec tego :)
Ja musiałam już przejsc na spodnie zgumką bo mam bardzo nisko brzuch i guzik uwierał;/ nawte musiałam bielizne nową zakupic specjalną taką bez gumek uciskowych. narazie rozmiarowo sie trzymam, ten sam rozmiar zapewne tak długo nie bedzie i kg bedą szybko dochodzic :)
No to taki fajny wiek na rodzeństwo bo córa już dużo sama potrafi zrobić i nie trzeba cały czas koło niej biegać. Faktycznie samych marcowych solenizantów masz. Ja za to praktycznie nikogo nie znam z marca wiem cieżko określić charakterek. Też wole sypaną ale dodaje mleka wiec mam nadzieje że za bardzo nie szkodzi. Czasem wypiję rozpuszczalną ale to nie to. No niestety jesteśmy już na takim etapie że nic tylko nasze dzidzie przybierac będą a nam brzuchy będą rosnąć :) Oby tylko zdrowo sie rozwijały :)
Córcia z marca rybka była idealna jako noworodek i niemowle zero problemów, do tej pory nie moge narzekac ma swoje humory i potrafi juz pyskowac ale trzymam ją krótko ale czasami i rozpieszczam bo nic jej odmawiam ;/ teraz chodzi do przedszkola ,wiem ze mi pomoże bo sama mi juz zaproponowała opieke ze bedzie mi pomagać :)
Ja tez z mlekiem pije i słodze słodzikiem bo cukier mi nie wchodzi ;/
Ja ze swoją córką przytyłam 23 kg a ona wazyła 3310, wiec nie była ona otyła tylko jej mamusia :) no ale udalo sie szybko wszystko zrzucic na szczescie,zobaczymy jak teraz bedzie :) Wiadomo najwazniejsze zeby dzieciaczki były zdrowe to chyba najwazniejsze,ale czasami z pewnych rzeczy nieda sie zrezygnowac,na szczescie nie pale papierosów wiec az tyle na sumieniu niemam, wspolczuje tylko tym mamusią które nie mogą rzucic w czasie ciązy bo zdaje sobie sprawe, ze jest ciezko mimo wszystko ;/ ale wiesz co przy pierwszej ciąży bardziej sie dba o siebie,bo pozniej juz jest inaczej masz duzo obowiązków i na pewne rzeczy sie nie patrzy ;/
No to nic tylko życzyć żeby drugie też było takie :) Fajnie że chce pomóc, to ją może dużo nauczyć.
Teraz też pewnie wszystko zniknie bo będziesz miała wiecej ruchu niż przy jednym :P Pewnie że to najważniejsze. Mi na przykład cieżko zrezygnować z tłustych rzeczy ale chamuje się bo wiem że to nie dobre. A wczoraj mój mąż poskarżył lekarzowi że nie chce jeść ryb ale jak nie wchodzą to cięzko się zmusić :( Naszczęście też nie pale ale znam takie które nawet nie miały zamiaru zrezygnować i to było dla mnie dziwne. No cóż, każdy decyduje za siebie. Domyślam się że jest inaczej bo faktycznie obowiązków jest znacznie wiecej.
Nie martw sie ja też ryb nie jem :) No mam duzo obowiązków do tego jak sama jestem bo mąż za granicą wiec wiekszość roku jestem sama ;/ ale co nas nie zabije to umocni :) wszystko da sie zrobić i pogodzic jak sie chce ,i niema co narzekac bo mogłobyc gorzej. A mąż Twoj bedzie przy porodzie ? chce byc?? moj był i nie wyobrazam sobie zeby go nie było i tym razem ;)