calia, jak się masz? napisz po komunii jak poszło i jak plecy :)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1521 - 1530 z 5874.
Taki zwykły , jedna strona welurowa, druga gumowa - naprawde rewelka :)
przez chwilę myślałam, że mamy materac w domu, ale jednak jest u rodziców, kawał drogi stąd... szkoda :(
od jutra znowu zostaję sama na 3 dni, stresuję się tym bardziej, że nie mogę wychodzić i jakby mi się zdarzyły skurcze to nie wiem, co bym zrobiła sama :( niby teściowa i szwagier mieszkają niedaleko, ale to co innego niż mąż w domu:( codziennie się modlę, żeby już było ok, ale mimo leżenia i leków pojedyńcze skurcze mam. a nie powinnam mieć wcale :(
ja jutro mam wizytę, zobaczymy co tam ciekawego u mojej niuni
A ja się mogę pochwalić :D Właśnie wróciłam z wizyty w szpitalu i na szczęście wody już w normie :)))) Mam tylko pić więcej wody i mierzyć 3-4 razy dziennie ciśnienie ;/ Ale najważniejsze, że sytuacja opanowana :)))
a za mną się ciągnie jakiś pech :((( wstałam dziś, żeby odgrzać obiad, zjedlismy, wkładam naczynia do zmywarki i czuję, że mam mokry dres :( co za panika, nie życzę żadnej z was :( oczywiście ryk, podwyższone ciśnienie, masakra. szybko przyjechała moja teściowa i stwierdziła, że to nie wody, że wszystko jest ok, mam się nie denerwować. łatwo powiedzieć........ ulżyło mi, że to nic strasznego, ale i tak mam stres :( oczy podpuchnięte od płaczu... teściowa zadzwoniła do koleżanki, która pracuje w jednym z warszawskich szpitali i w razie czego kazała przyjeżdżać. też mnie uspokoiła.
teściowa siedziała u nas kilka godzin i sprawdzałyśmy, czy nic się więcej nie sączy - na szczęście nie. a jutro zabiera mnie na kilka dni do siebie, bo mój mąż wyjeżdża i boję się zostać sama :( eh, czuję się taka nieszczęśliwa :((
na pocieszenie mój M pojechał do McD po bicmaca, bo od wczoraj mi się śni :)
Marta bedzie dobrze, pozytywne myslenie PS. Ja też wczoraj opchnęłam Big Mc'ka :D
ja po wizycie Mała Zośka ma już 2400 i z ciążą jak narazie wszystko ok na szczęście.
Marta bedzie dobrze! Nie moze byc inaczej ;)
Lalka to duza ta Twoja Zoska moja Nadia wazy nie caly 1900 :P
teraz już mi lepiej, prawie cały dzień leżałam na leżaczku na słońcu. od razu się włącza pozytywne myślenie :)
poza tym przyjechał dzisiaj po mojego męża kolega z pracy, jechali razem w delegację. kolega oczywiście nic nie wie o problemach, bo mój mąż nie jest wylewny. rozmawiamy o synku kolegi, ma ok 5 lat. fajny zdrowy chłopak. kolega mnie zapytał, kiedy mam termin, odpowiedziałam, że niecałe 2 miesiące, na co on - o, mój Wiktor się urodził dokładnie 2 miesiące przed terminem :) to było chyba największe pocieszenie ostatnich dni :) i to takie nieświadome :)
a tego BicMaca odchorowałam w nocy, chyba za karę za obżarstwo ;)