sypiemy się pod koniec... :( ale na szczęście juz niedługo, wytrzymamy :)
jak wygląda wizyta kwalifikująca do porodu? to zależy od szpitala? ja wcześniej nie słyszałam o czymś takim
sypiemy się pod koniec... :( ale na szczęście juz niedługo, wytrzymamy :)
jak wygląda wizyta kwalifikująca do porodu? to zależy od szpitala? ja wcześniej nie słyszałam o czymś takim
Martatb - ta wizyta odbywa się w szpitalu prywatnym w Łodzi. Idzie się tam w 36 tygodniu ciąży i lekarz bada, Sprawdza wszystkie wyniki z całego okresu ciaży. Jeżeli w trakcie ciązy były kąpilkacje to może odmówić i poleci np. poród tylko w Centrum Zdrowia Matki Polki. Ja wiem to z forum internetowego, będe wiedziała co i jak po tej wizycie.To jest szpital prywatny więc jesli sie okaże że termin mojego porodu maja obłozony pacjentkami, które zapłacą to maja pierwszeństwo:). w innych normalnych szpitalach nie ma Marto takich wizyt "kwalifikacyjnych" :)
ok, dzięki :)
mój lekarz pracuje w 2 prywatnych szpitalach przy porodach, ale jednak się na to nie zdecyduję. chyba będę się pewniej czuła w dużym szpitalu, gdzie są specjaliści ze wszystkich dziedzin, zwłaszcza oddział neonatologiczny. zresztą lekarz nigdy nie wspomniał o tym, że mogłabym tam rodzić, sam mi zaproponował państwowy.
robi się coraz ładniej, poszłabym na spacer, a tu co? całą zimę biegałam, a jak w końcu doczekałam się wiosny to muszę wygrzewać kanapę... :/
emilkali ja wolę mieć komfort psychiczny, bo nie chciałabym być odesłana z bólami i rozwarciem do innego szpitala i tak jak piszesz gdyby "coś" to nie chciałabym jeździć po Łodzi albo co gorsza ja w jednym szpitalu a dziecko w drugim, poza tym poród jest darmowy ale za znieczulenie 500zł trzeba tam zapłacić...
ja dzisiaj byłam na wizycie u diabetologa i niestety moje cukry nie są najlepsze, mam dwa tygodnie na poprawę a jak nie to insulina :/
dobrze, że to już prawie końcóweczka ciąży
Noi jestem teraz jednak coraz bliżej rezygnacji z tego szpitala na rzecz Matki Polki. Tam tez rodzilam syna i bylo ok. Nie miałam indywidualnej opieki itp ale przecież nie to jest najwazniejsze. Zdaję sobie sprawę z tego co mi piszecie ale jak ktos to powie to bardziej dociera ;)
Wy z tymi cukrami to macie przerąbane. Ja mogę jedynie narzekac na bóle w pachwinach i ciągłe parcie na "siku", więc nie narzekam bo bym zgrzeszyła;/
Dziewczyny trzymajcie sie dzielnie to już końcówka :) Ja wyczekuje tego 22 kwietnia... chciałabym być już po tym zabiegu i otrzymać bardzo dobre wyniki :) 3mam za was kciuki i oby do czerwca!
piszecie takie rzeczy, że się aż boję mojej poniedziałkowej wizyty. :(
Hej dziewczyny jak tam sie trzymacie!Ja juz nie daje rady.Czuje sie jak slonica,poruszam sie jak zolw i non stop zadyszka mnie lapie.Nie ogarniam chalupy juz,syf sie zbiera a ja ciagle placze jak na to patrze.Co sprzatne za 5 min. dzieciaki znow napaskudza i tak w kolko.W niedziele moj strarszak ma swoja Pierwsza Komunie i chcialabym by dom lsnil na ta uroczystosc,ale czarno to widze.Szukam w necie jakiejs pomocy domowej,ale znalezc nie moge.Nocy nie przesypiam...kurcze tak beznadziejnie dawno sie nie czulam.Mam nadzieje,ze do czasu porodu przyjda jeszcze jakies lepsze dni.
Calia u mnie jest to samo i teraz ten bałagan przeszkadza mi jeszcze bgardziej niz zawsze. chodze i non stop sprzątam a to po moim trzylatku a to po tym starszym. Czasami zmuszam sie żeby odpuścic ale nie daje rady. Jak pracowalam i trzeba bylo znaleźc czas na wszystko to było mi czasem wszystko jedno bo byłam zmęczona. Teraz posprzątam rano a na drugi dzień od nowa i tak wciąż. Też mi ciezko, w pachwilnach mnie ciągnie, jak kucnę to mam wraenie, ze chce mnie rozpruć. Bardziej mi doskwiera ta ciąża niz poprzednia. Dobrze , ze juz mamy z górki :)
A spicie chociaz dobrze?Ja o godzinie 21.00 padam juz.A o godzinie 0.00 budze sie i teraz tak do 3.00 posiedze,zanim znow mi sie zechce spac.Nie pomaga ani cieple mleko ani banany.Zalilam sie na bezsennosc mojej poloznej,bo tak zle jeszcze nigdy nie sypialam a ta poradzila mi akupunkture sobie zrobic...chyba juztro sie umowie gdzies na kilka igielek.