Mi się dłuży czas odkąd mam wyznaczony termin na porodowkę. Masakra.. nie wiem co mam ze sobą robić. Wyszorowałam całą łazienkę właśnie i myślę, co dalej ze sobą zrobić.
![](http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkj44j7ocldbfe.png)
Mi się dłuży czas odkąd mam wyznaczony termin na porodowkę. Masakra.. nie wiem co mam ze sobą robić. Wyszorowałam całą łazienkę właśnie i myślę, co dalej ze sobą zrobić.
mruuwka domyślam się...w weekend mam egzaminy, a nic nie robie w kierunku przyswajania wiedzy - a jak juz sie zmusze to nic mi do dociera do tych moich szarych komórek...
nawet mi nie mów... ok. 20 czerwca mam bardzo ważny egzamin i też nie robie nic w tym kierunku. Jak mam się uczyć jak w głowie mam tylko poród i mojego synka.
ja liczę na to, że szczęście mi dopisze i pytania podpasują w przeciwnym razie - kampania wrześniowa mnie przywita i obrona dopiero za rok...
Mnie i tak czeka wrzesień, bo przez szpital nie mam właściwie żadnych zaliczeń. Od 23 kwietnia nie pojawiłam się na uczelni więc skąd mają być. Wszystko wrzesien.. a jak mi nie pójdzie to muszę powtórzyć semestr i tyle.
a to Twój ostatni rok?
Dziewczynki skusiłam się na ten termometr bezdotykowy :)
Mój dopiero III rok. To są jednolite magisterskie więc tyle dobrze, że licencjata nie muszę pisać. I jak ten termometr? Dużo zapłaciłaś?
no to faktycznie, chociaż licencjat odpada...
jeszcze nie wiem, bo zamówiliśmy przez internet :) nie zapłaciłam dużo - 60 złotych :) a widziałam dużo droższe. można nim mierzyć nawet wodę w wanience etc :) Ciekawe czy sie sprawdzi :)