Wszystko dobrze Aniaka. Nie ma powodów do zmartwień a i tak się martwię. Nie boję się samego porodu i tego bólu tylko tego żeby wszystko poszło bez kąplikacji i żeby Ola była zdrowa. Niepotrzebnie się nakręcam.
Ja też w pierwszej ciąży miałam od 36 tygodnia skrócona szyjkę i rozwarcie na jeden palec. Adaś urodził się dokładnie w dniu wyliczonego terminu a przed nic kąpletnie mi nie było, żadnych skurczy. Teraz też nic nie czuję. Tylko ten ciężar :)
![](http://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1rtt8au924.png)