aniaka moga czekać nawet do 2 tygodni na wywołanie jak ja teraz rodziłam to leżała dziewczyna z 31 maja z porodem i nic się nie działo choć jakieś tam rozwarcie było. to było tydzień po planowanym porodzie. Wiem że czekanie jest męczące ale będzie dobrze prędzej czy póżniej urodzisz nie ma innego wyjścia. DZiecko musi wyjść:) powodzenia
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 4961 - 4970 z 5874.
Noi własnie jak czytam relacji Aniaki to bronię się przed szpitalem chociaż mąż mnie namawiał cała noc bo strasznie się męczyłam. To nie sa skurcze tylko cały czas odczuwam ból w pachwinach na dole brzucha, ten śluz ze mnie schodzi. Cały czas wlepiam się zeby ocenić kolor i to raczej po prostu ten czop. Nie chcę do spitala bo to nie jest jeszcze akcja porodowa ale czuję się fatalnie. Przy pierwszym dziecku nic mi wczesniej nie było, przyszedł pierwszy skurcz i poleciało a teraz... od trzech dni pobolewa i nic:/
Pod tym względem Aniaka masz rację. W takiej sytuacji cały czas juz masz tam opiekę na wypadek gdyby.
My od dzisiaj będziemy spanikowani. Rodzice wyjechali do sanatorium a mojego mężą od 14 do 23 nie ma w domu. Poza tym jest jeszcze ze mną Adaś. Jak akcja będzie nagła to taksą pojedziemy razem z Adasiem do szpitala a tam druga babcia go przejmie a maż zostanie ze mną bo akurat z jego pracy do szpitala jest 5 min drogi. Tylko że do szpitala ja mam około 25 km. Mam nadzieje, że z wszystkim zdażymy :)
Mam nadzieje, że się uda Aniaka. Ja tak bardzo chciałam aby to do wczoraj się wydarzyło ale niestety. Teraz już bez spiny. Kiedy będzie to będzie i tak kapilikacji będzie co niemiara. Leż grzecznie w łózeczku ja idę na dór na fotel pod parasol. Upał jak cholerka.
Trzymam kciuki dziewczyny żeby szybko poszło :)
PS. Wstawiłam fotki z sesji brzuszka - w końcu się zebrałam hehe
Ale dzisiaj piękny dzionek. Niedługo ruszamy na dwór pospacerować, bo na razie moje chlopaki śpią :)
Calia odważna jesteś :D Ja to bym się bała w domu rodzić :) Nie wyobrażam sobie tego :)