u mnie polog to byl jeden dzień krwawienia, a potem tylko takie plamienia, że ledwo ledwo. noś te siateczkowe majtki to nic sobie nie odparzysz. ja miałam takie wielorazowe i do tej pory czasami je zakładam, jak chcę sobie powietrzyć to i owo ;)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 4991 - 5000 z 5874.
marta ja tez mam te wielorazowe i uzywam ich na noc bo w dzien to troche nie wygodnie
może troche mnie uspokoiłyście, ale i tak panikuje :) A jak wgl się czujecie po porodach? :) Dosłyście do siebie? Boli coś? Macie chociaż troche energii i czasu dla siebie? :)
Ja krwawiłam tylko przez pierwsze 12 godzin po cięciu, a jak po tym wstałam i się umyłam to jest tylko plamienie, a właściwie już nie ma. Kolejna zaleta cięcia :)
Marta smarujesz czymś bliznę po cięciu? czy tylko psikasz octeniseptem?
Szczęsliwa, ja już zapomniałam o bólu :) Jedynie blizna przez te upały mnie lekko szczypie ale psikam octeniseptem i jest ok. Powiem szczerze, że energii mam ogrom. Sprzątam, gotuję i opiekuję się małym. Czekam tylko aż będę mogła zacząć ćwiczyć i jazda na silownie :)
Mruuwka , a próbowałaś waciki LEKO na blizne? Te dobre podobno, tak jak do pępuszka :) Kurde, jak ja wam zazdroszczę, że macie maluchy już obok siebie :) Myślicie, że moge już łóżeczko pościelić i kocem przykryć? żeby czekało? :)
mnie już też prawie nic nie boli, czasami jak za bardzo napnę mięsnie albo za długo spaceruję to czuję ból w brzuchu, ale nie jest jakoś specjalnie dokuczliwy. blizna już mi się praktycznie zagoiła, więc nie smaruję jej niczym ani już nie psikam octaniseptem, wygląda jak mały czerwony włosek. na szczęście :)
mój mały dużo śpi, więc mam czas dla siebie, ale najczęściej wykorzystuję go na drzemki ;) podobno później będzie gorzej ;) ostatnio nawet do centrum handlowego pojechałam, ale nic nie kupiłam, bo już chciałam wracać do domu ;) i też nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła popływać czy pojeździć na rowerze. położna mówi, że dopiero po 3 miesiącach od cc, ale jeszcze zobaczę, co powie lekarz na wizycie.
szczesliwa, mozesz nakryć :)
ja miałam te waciki do pępuszka, ale były bardzo sztywne i ciężko się nimi operowało. na szczęście już nie muszę się martwić ani o pępuszek ani o ranę :D
Spróbuję te waciki. O pępuszek też już się nie martwimy, bo kikut odpadł :)
Szczęśliwa myśle, że możesz nakryć. Mojemu Danielowi kazałam ściągnąc folię z materaca i przygotować łóżeczko dzień przed wypisem ze szpitala :) Bądz dobrej myśli, może już niedługo, doskonale Cie rozumiem, bo ja dostawałam pierdolca przez ostatni tydzień przed porodem, a i tak wszystko tak niespodziewanie i szybko się potoczyło, że się nie spodziewałam :)
Ja się nie martwię, ja się wkurzam tylko, że u mnie w szpitalu poród po 2 tygodniach od terminu wywołują :( Więc urodzę w lipcu jak mały sam się nie ruszy :(