Ja siedze w domku na zwolnieniu od 10 tygodnia - strasznie wymiotowałam. A teraz to już koniec 6 miesiąca, więc nie wracam do pracy No wklęsły mam calkowicie, ale ma jeszcze czas żeby wyjść hehe
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 831 - 840 z 5874.
ja też siedzę w domu, próbowałam na początku pracować, ale miałam tak słabą odporność, że pracowałam 2 dni i na tydzień na zwolnienie i tak w kółko. a później mój szef sam mi powiedział, że woli, żebym już poszła na zwolnienie to oni sobie spokojnie zorganizują zastępstwo, ja będę spokojna itp. także luz :) czasami chodzę jeszcze do firmy pomóć mojej zastępczyni i ledwo chodzę po schodach i tych długich korytarzach. i ludzie bardziej mnie wkurzają niż jak chodziłam do pracy ;)
nie wiem, czy bym się zmobilizowała do pracy w domu, bez nadzoru ;)
u mnie wyniki po glukozie nie wyszly za dobre, chociaż nie ma tragedii ale teraz jest dietka i glukometr pod ręką no i mam nadzieję, że te kilogramy przestaną tak szaleć
Ja w środę idę na glukoze, ciekawa jestem jak ja to przeżyje A jutro zaczynamy szkołę rodzenia, już doczekać się nie mogę hehe.
ja chyba pójdę za tydzień na glukozę, będę miała jeszcze weekend bez diety ewentualnie ;)
ale wytrzymałaś? :)
ja już to kiedyś piłam, pamiętam, że ledwo udało mi się to na raz łyknąć, a pielęgniarka nadzorowała, żebym wypiła wszystko w ciągu 1 minuty od rozmieszania
Mi kazali zrobić sobie ten roztwór w domu. 75 gram glukozy w 100 ml wrzątku - dzień przed badaniem, i mam to ze sobą zabrać + cytryna i woda niegazowana :)
to ja chyba jestem "inna", dla mnie to było dobre i nie aż takie słodkie
ble :)
monia, może piłaś specyfik jakiejś nowej generacji? :)
O widze ze mowa o glukozie.Mnie jutro to czeka i nie ukrywam ze chce miec to juz jak najszybciej za soba;p