mojemu chyba smakuja salatki bo zawsze wtedy kopie jak szalony :)
tak jem o 22 przed samym snem a sniadanie po 6 rano bo dosyc wczesnie wstaje i nie wytrzymalabym dluzej ;p
a co jesli pomine jeden posilek? moge nadrobic przy nastepnym czy jesc dalej taka sama ilosc?
i czy dzieje sie cos strasznego jak czasem przesunie mi sie jakis posilek o pol godz np?
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 321 - 330 z 1097.
hmm ... staraj się nie pomijać, ale małe przesunięcia oczywiście mogą się zdażać. No i nie nadrabiaj nie zjedzonego posiłku (nie jedz podwójnie) bo to będzie raczej skutkować skokiem cukru;)
A mi jakoś dziwnie cukry lecą. dziś na czczo 70 a po sniadaniu 92...to dobrze ale niewiem czy nie za dobrze.
A moj glukometr dzis zwariowal po sniadaniu, czyli 3 kromki wazy + almette wyszly mi takie oto rozne pomiary: 200,166,113 :(
inesita121- mój chyba też ze 2 razy pokazał różne ile nie aż tak...W razie czego chyba mozna kupić taki specjalny preparat by zrobic test czy sie nie popsuł. A czy z jednego palca był pomiar?
Ja wczoraj przetestowałam małą miseczkę galaretki malinowej po 1 godz 101 po 2 godz 92.
Dwa pierwsze pomiary były z jednego palca, potem trzeci zrobiłam już z innego.
Mam jeszcze jedno pytanie do Ciebie, czy Twój lekarz prowadzący wystawia Ci recepty na paski bez problemu? Moja lekarka powiedziała, że nie może, bo nie ma na to podpisanej umowy z NFZ:(
U mnie narazie bez problemu nawet moja pani ginekolog mi ostatnio wystawiła bo poprosiłam o jedno dodatkowe opakowanie.
Mi tylko gin wystawia recepty na paski( a chodzę do niej prywatnie i ona nie przyjmuje w żadnym szpitalu). Na Karowej dali 2 wypisy żeby jeden dać lekarzowi prowadzącemu by miał podstawę do wypisywania pasków bo były juz przypadki,że nie chcieli bo to nie oni,itd. Ale nie wiem co w przypadku jak lekarz nie ma umowy w NFZ?
Moja nawet nie chciała patrzeć na ten wypis ze szpitala, stwierdziła, że mają dokumentację elektroniczną i nie ma co z tym zrobić:/
A byłaś może na Karowej jeszcze po 1 wizycie? zastanawiam się ile trzeba czekać na kolejną wizytę, jeśli tyle samo co na 1 to chyba szybciej urodzę niż tam się dostanę.
Ogólnie jestem w kiepskim stanie psychicznym, odliczam dni do końca ciąży. Moja pierwsza ciąża była super, zero dolegliwości, żadnych chorób towarzyszących. Teraz ciągle jestem przeziębiona, żelazo mimo łykania potrójnej dawki ciągle blisko dolnej granicy, no i ta cukrzyca:/
Nie, nie była juz na Karowej kazali dzwonić jakby cukry były nie ok ale jestem w stanie trzymac je w normie.Poszłam tylko do diabetologa z pakietu z pracy z ketonami i by ona lookneła na książeczke zapisów-ale tez powiedziała,że wszystko w normie i tak trzymać.
Na Karową zadzwonię w sprawie KTG mam nadzieję,że nie bedzie kosmosu z czekaniem bo na to, to chyba można z dnia na dzień sie dostać...fakt ja na wizyte do poradni cukrzycowej to chyba z 5 tyg czekałam.
Na początku łapałam przeziebienia teraz, odpukać, jakoś nie.Też mam za niskie żelazo ale dopiero w badaniach z końca listopada mi wyszło wynik: 11.9), więc łykam Biofer 2xdziennie. Ale za to musze do gin zadzwonić po zmiane wit. bo te co mi dała... mdłości po nich a wczoraj to o mały włos sie nie skończylo lazienką. Odstawiłam.
Ja na poczatku strasznie sie bałam, że znowu coś pójdzie nie tak,że znów serce dziecka przestanie bić(zaraz minie 2 lata)...nie miałam mdłości nic mi nie było czułam się swietnie i martwiłam sie bo według mnie to nie było normalne. Ale mąż skutecznie mi to z głowy wybijał i do tego pracowałam długo prawie do 30tyg więc nie miałam czasu mysleć...i zleciało 35 tyg...
Mamy już bliżej niż dalejwięc tym się pocieszam juz niedługo maluchy bedą na świecie! Potem tylko jeszcze raz obciążenie i mam nadzieję,że bye bye cukrzyco ciążowa