kasiulah mi Mąż robi pomidorówkę, tylko bez "zabielania" śmietaną czy mlekiem, tylko koncentrat, 2 łyżki ryżu brązowego + podudzie z niej gotowane, już parę razy się sprawdziło.... A jak zabielił jogurtem naturalnym, to już się nie sprawdziło.... madelka flaczki od Mamusi :-), bigos zresztą też :-) Wiem, że na bank żadnych zasmażek nie daje, rosół na karczku bodajże wołowym i kurczaczku.... Potem te mięsko wołowe wyrzuca, kurczaczka daje do flaczków + flaczki wołowe! Ja po 1,5flaczarki powiedzmy bez chleba po godz miałam cukier 75, więc od razu gruszeczkę sobie zjadłam. I to nie, żebym sam rosół jadła, tylko i z mięskiem!!! Aż 3 dni pod rząd jadłam, bo tak się sprawdził, a też uwielbiam!!! Zauważyłam, że jak mam cukier poniżej 100, to jest mi niedobrze..... Też tak macie??? Czy tylko spać się chce Wam, jak za niski cukier?
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 711 - 720 z 1097.
Ja nigdy nie zabielam zadnych zup bo nie lubie...wolę takie naturalne...niewiem czemu tak zadziałała jutro spróbuje mniejsza ilosc ryzu wlac
Ja jak mam ponizej 70 to jest mi słabo i zaczynają mi rece drzec jakbym miała zemdlec...
Ja się robię tylko śpiąca jak mam za niski cukier.
putunki u mnie w Mamusi bigosie była i marchewka i koncentrat, kapusta kiszona i zwykła. Ale mięsko wyjadłam tylko, kiełbaski nie. Nie było za to żadnej zasmażki ani śliwek i jadłam bez chlebka. Jeszcze mam 2 słoiczki zawekowane na 2 obiadki Naprawdę masz wysokie te cukry jeszcze przy insulinie! Tylko fakt, ja też bym pewnie miała, gdyby nie to, że jem tylko kruche pieczywo WASA.... U mnie też jakieś dziewne te cukry. Dzien w dzień jem taką samą kolację i drugą kolację, o tej samej porze, a wyniki na czczo przez parę dni pod rząd takie: 104,90,105,90,108,79- ostatni z dzisiaj.... I jak to pojąć???? Jutro piątek, więc rybki- morszczuk pieczony, śledziki, sardynki - to zawsze sprzyja cukrom
ja za to dzis robie sobie rybke;p zawsze lepiej smakuje mi w czwartek :P hahah a jutro to nie wiem co ugotuje. juz niedlugo i ja dowiem sie o terminie cc wiec bede miec mniej do odliczania do porodu.. mam nadzieje ze cukrzyca przepadnie.
łapie mnie chorobsko ale na razie z cukrami jest ok. oby nie wariowały. za to co jakis czas biegam do wc z jelitkami tak przez mniej wiecej 2 dni, raczej noce i potem sie uspokojają.. czyzbym sie juz czysciła powoli?? ehhh moze moja gastrolog mnie w pon oswieci.
a tak zapytam: jak sadzicie jak dam mojej gastrolog butelke wina i czekoladki to zle to odbierze? chcialam jej podziekowac ze zawsze moge na nia liczyc, ze mnie nie odesle z kwitkiem itd. malo teraz jest takich lekarzy tylko nie chce zeby to zle odebrala, jak je to dac, co wtedy powiedziec? doradzcie slodkie moje :*
madelka a dlaczego Ty masz mieć cesarskie cięcie a nie poród naturalny?
Aneczka raz z tego ze jestem po prostu drobna i waska ;p to jest haslo mojej pani ginekolog, a dwa z racji tych moich jelit i tego ropnia na dupce, zeby nie doszlo do zakazenia u dzidzi i zeby mi jelita nie popekaly, bo wlasnie jestem drobna. juz sie jakos z tym oswoilam tylko zastanawia mnie fakt czy bede mogla przy moich lekach karmic cycochami, bardzo bym chciala...
Więc trafłam do szpitala bo mi za wcześnie wody odeszły a szyjka była długa zamknięta także nie przygotowana do porodu. Rodziłam naturalnie co jakiś czas miałam sobie mierzyc cukier. Dostałam 3x kroplówkę oksy na wywołanie bo nic się nie działo a przy II fazie porodu dali mi jeszcze kroplówkę z glukozą i insuliną. Dostałam ten gaz i jeszcze jedną kroplówkę z jakimś znieczuleniem co mi pomogło trochę . Poszło sprawnie i szybko :) teraz cukru już nie mierze za tydzień idę na test obciążenia glukozą .
Kenfuszka rodziłaś z mężem??