agnieszka1121 mi tak naprawdę Pani Diabetolog nie mówiła nic o WW - tylko tyle, co przeczytałam sama, ale nijak trzymam się tego... Poszłam do niej od razu z rozpiską co jem i kiedy i tylko powiedziała, co mam zmienić... Teraz w środę Mąż idzie za mnie, bo ja mam zagrożoną ciążę i nie mogę chodzić, więc tak ustaliliśmy. Znów jej rozpisałam co jem i kiedy, zobaczymy co powie, ale cukry są ok. Jajecznica się sprawdziła, mogłam zjeść 2 kromki WASA, bo cukier 88 - jajka zawsze się sprawdzają!!! Zobacz mi np ona powiedziała, że bigosu nie mogę jeść, a ja zjadłam i cukier też miałam po nim 88! A zjadłam 2 flaczarki, tylko bez chleba! Tylko ja za tym chlebem nie lecę aż tak, po co psuć smak dobrego
Teraz np podjadam sobie gorzką czekoladę między posiłkami po pół kostki, ale tego jej nie napisałam, bo ta mi zabroniła wszystkiego co słodkie, a ja w końcu jestem Kobietą w ciąży i mam swoje zachcianki!! A nawet jak podjadam tą czekoladę, to cukry mam lepsze hehe
Każda z Nas chyba musi indywidualnie testować, co jej służy, a co nie... Zobacz patunki nie może jabłek, a ja codziennie jem jedno na podwieczorek + otręby i siemię lniane z mlekiem i potem za 2 godz kolacja i jest ok
Tylko ja jem tylko chleb WASA, ten suchy, a to też robi dużą różnicę, bo nie mogłam znaleźć dobrego dla mnie i już nie kombinowałam.... A i nie wiem jak Ty, ale ja działam bez insuliny, bo chyba większość Dziewczyn ma insulinę...