madelka mi to strasznie ciast się chce i chyba będę się uczyć piec, jak będę miała czas- do tej pory robił to Mąż... Wcześniej ciasta mogły dla Mnie nie istnieć, a teraz ich pragnę. Siostra się ze Mnie śmieje, że te zachcianki mogą mi przejść po porodzie... Ale po tej diecie, to będę mogła sobie pozwolić na co nieco po poradzie. Strasznie źle wyglądam na twarzy, kości policzkowe mi wystają... Ostatnio pokazałam z profilu Mężowi, to mówi, że jaka chuda... Co do ruchu, to już nie długo i ja będę mogła sobie na to pozwolić. Na razie tak się nie gimnastykuję do czwartku, bo chcę, żeby najpierw mi wyjął lekarz te "ciało obce" WRRRR
 
						
					
				 
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
						
 bardziej wole takie rzeczy do przegryzienia, zelki, popcorn niz ciasto.
 bardziej wole takie rzeczy do przegryzienia, zelki, popcorn niz ciasto. wsparcie to bardzo wazna rzecz.
 wsparcie to bardzo wazna rzecz. mierzylam dwa razy, nie mam pojecia czemu tak.. doobilam jednostke i po h bylo juz 104... chyba za pozno wstalam i jadlam sniadanie, moze dlatego?
 mierzylam dwa razy, nie mam pojecia czemu tak.. doobilam jednostke i po h bylo juz 104... chyba za pozno wstalam i jadlam sniadanie, moze dlatego? Zobaczymy co będzie na czczo jutro, bo z tym największy problem miałam...
 Zobaczymy co będzie na czczo jutro, bo z tym największy problem miałam... 
             
						

