ja pier.. napisałam wiadomość na całą stronę i mi się usunęła ! ;< :((
ja już biorę tabletki antykoncepcyjne dla karmiących, też myślę o założeniu spirali ale to za jakiś czas ;)
seks moim zdaniem lepszy niż przed porodem, pomijając dziewne odgłosy które nieraz tam z dołu dochodzą ;/. trochę to krępujące..
moje karmienie piersią chyba dobiega końca :(. wczoraj po nocy ściągnęam 60 ml, gdzie Majka potrzebuje 120 ml co 3 h. Sama już nie wiem co o tym myśleć i czy starać się to ratować.. z 1 strony chciałabym ją karmić bo czuję się wtedy w pewien sposób spełniona w roli mamy, ale z 2 strony po karminiu piersią Maja miała strraszne bóle brzuszka, płacz, wręcz wrzask, kurczenie nóżek, łzy jak grochy. serce się kraje :( mimoo przestrzegania diety. po mm jest lepiej, bez bóli brzuszka tylko problemy z kupką zostały. także nie wiem, czy jest sens dalej karmić jak sprawiam jej tym ból :(( pewnie od tej świadomości że ją krzywdzę tym karmieniem ten pokarm zanika.
Wcziraj było u nas 10 stopni i piękne słońce więc spacerowałysmy aż 3 godzinki :) po powrocie do domu myślałam że mi dziecko podmienili ;P przespala cały dzień, zjadła o 16, potem o 20.30, o 2 w nocy i wstała przed 5 rano ;p także wczoraj od 12 jak wyszlysmy na spacer do 5 rano dzis w zasadzie non stop spała ;P przerwy tylko na karmienie, chwile sie pousmiechala i oczka same jej sie zamykaly :) ja zdążyłam ogarnąć, zrobić obiad, pojechać na zakupy, pójść na fitness i pospać te 7 h :)
dzisiaj też idziemy ! :P