ja naszczescie niemam zgagi ale jest mi juz ciężko pociesza mnie fakt ze juz nie długo i bede narzekać tylko na bezsenne noce :)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1401 - 1410 z 2706.
ja mam od początku zgage i coś często mnie naweidza
Mnie zgaga nie odstępuje ani na krok. Jeśli chodzi o wagę to niecałe 4kg na plusie. Ogólnie samopoczucie dobre. Teraz już odliczam do końca pracy (oby do końca miesiąca wytrzymać) i nareszcie troszkę odpoczniemy :)
W ostatni piątek rozpoczęliśmy szkołę rodzenia :)
A poniżej link do własnoręcznej robótki - mam nadzieję, że jak juz będę w domu zajmę się tym na całego bo projekt dotyczy całej ściany (chcę namalować olbrzymie drzewo z bajkowymi ptaszkami i sówkami).
Podoba się Wam?
http://40tygodni.pl/marzena87/galeria/27789/43136,7eaa234bbc0f0ce03c4a63afb6c4e7fd-jpg.html
mnie też od jakiegoś czasu zgaga męczy i wszystko mi podchodzi do góry w przełyku.
marzenko słdkie takie malunki na scianie mnie niestety bóg nie obdarzył talentem malarskim więc ja poprostu mam pomalowaną ścianę:)
super szkoda że i jak nie mam takiego talentu ani w sumie cierpliwości :)
Świetne :) mnie też dzisiaj zgaga męczy i nogi od wczoraj strasznie puchną, od wewnętrznej strony to aż kostek nie widać :(
weronka zobaczysz zleci Ci bardzo szybko już terz :) sama pamiętam jak jeszcze niedawno nic nie było widać, a teraz już brzychol duży i praktycznie zaraz się urodzi :)
Hej dziewczyny mnie zgaga na szczescie nie meczy , ale w nocy tak lewa reka mi cierpla ze plakalam ani spuszczenie jej na dol nic nie dalo ani masaz... Dzis bylam na ktg 30 min lezalam ogolnie wzieli zapis i pielegniarka poszla z nim do lekarza po czym mow do mnie lekarz kazal powiedziec ze jest ok i moze pani isc . A w szpitalu tlok czekalam 2 godziny na swoja kolej i przez ten czas 5 kobiutek na porod przyjmowane a pielegniarka mowi ze jest 6 miejsc na porodowce a zaczelo rodzic 14 szok.... Oby akurat w moim terminie tyle nie bylo.. nogi spuchniete jak balony rece to samo ie pomijajac twarzy.,... krocze boli jak chodze albo sie przekrecam ciezko jest jak nic...
My dziś czujemy się dobrze - o wiele lepiej niż wczoraj. Wczoraj dokuczał mi ból brzucha, taki jak przy jakimś zatruciu ale nic prócz tego nie było.
Dziś mamy drugie zajęcia w szkole rodzenia :)
A co do malunków na ścianie to naprawdę nie trzeba mieć talentu, cierpliwość na pewno się przyda :) ale gorzej bo myślałam, że to będzie takie "hop siup" a tu niestety na tym etapie juz troszkę brzuszek utrudnia :) i szybciej czlowiek się męczy.
weronka22 czy ten ból to tak jakby "ciagnięcie" w okolicy pachwiny? Ja mam takie coś czasami jak chodzę, ale podobno to nic złego.