no nie dziwioe ci sie te numerki to chora rzecz pamietam jak w ciezy jezdziłam z cukrzyca do diabetologa to trzeba było jechac miedzy 8-9 do rejestracji i po nr a pani dr przyjmowała od 10 gdzie czasami sie jeszcze spóźniła i czlowiek wchodził koło 12-13 i pół nie w du... a do tej przychodni miałam 60 km masakra
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 2671 - 2680 z 2706.
ostatnio jak poszliśmy po skierowanie na ten zabieg to szanowna Pani Doktor wyszła z gabinetu i ze 40 minut jej nie było.poszła gdzieś na ploty.
szkoda na nich słów i nerwów
Wero a co to za stresik Was czeka jeśli można zapytać?
Ślub kościelny :)
aaaa tam nie ma się czego stresować! ja się bardziej pierwszym tańcem stresowałam aniżeli ślubem
hej. ! jak tam zyjecie? ja jestem już padnięta. mała od samego rana marudna i ciągle płakała. koljne ząbki będą szły. do tego opanowana sytuacja z gorączką, miała 39,3. teraz już w miarę ok jest chociaż jeszcze trochę marudzi. ciekawe jak to w nocy będzie?
Cześć Wam! Moja ostatnio się nauczyła, że jak zapłacze to przyjdzie mama i wykorzystuje to jak tylko może, cieżko ją na chwilę zostawić samą sobie bo jest zaraz jeden wielki ryk ;) Dzisiaj już było lepiej bo postanowiłam się nie dawać i postawić na swoim, a Zuza chyba przyjmuje pomału do wiadomości, że nie może być pępkiem świata :D Poza tym mamy się dobrze, obiadki już nie są torturą, zjada wszystko bardzo chętnie i nawet się przy tym śmieje ;D
po wczorajszym dniu, noc na szczęście w miarę spokojnie przebiegła. z rana była lekko podwyższona temperatura, ale po południu zdrzemnęła się 2 i pół godz i już wszystko jest dobrze. pewnie wkrótce przebiją się kolejne zębusie.
bogusiu idziecie jak burza z tymi zebuszkami a u nas nadal ich nie ma ...
luthien to fajnie ze zjada ci wszystko ładnie u nas zalezy od nia czasami ładnie je czasami gorzej ale jest ok :)