ja tez nie mam skurczy :P i tak czekam czekam i nic :P aniolekj napewno urosnie !! :)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1911 - 1920 z 9671.
aniolekj, w ostatnim miesiącu dziecko tyje 1 kg więc napewno Ci urośnie;-)
hmmm ja też się martwiłam, bo miałam strasznie malenki brzuszek. do 27tyg nic. chodziałam w swoich ciuchach sprzed ciazy, nawet w jeansach, teraz nadrabiam straty, choć jak patrzę nie raz na mamusie to i tak mały
mi sporo opadł brzuszek ... mam bezbolesne skurcze :) bo miałam KTG no i chyba bolesne też bo mnie kuje w pachwinie jak diabli ... i co jakiś czas łamie mnie w krzyżu strasznie mocno .
ja też jakieś 2 może 2,5 m-ca temu zmieniłam ciuchy na luźniejsze ale mały ma prawidłową wagę i dobrze się rozwija więc nie ma co sie tym martwić. Ile ja się nasłuchałam, że jestem za chuda, że muszę więcej jeść i że brzuch mam za mały to już mi górą wychodziło, tym bardziej, że na każdej wizycie lekarz potwierdzał, że dziecko rozwija się prawidłowo i ma idealną wagę. Wyniki prawidłowe, cukier i ciśnienie w normie bo wolałam jeść zdrowo niż dużo;-) Niestety nie wytrzymałam do końca w tym przekonaniu i zajadam się ostatnio batonikami i czekoladkami ale nadal uważam, że lepiej mieć mały brzuch to przynajmniej później nie ma takiego problemu z powrotem do wagi sprzed ciąży;-) Wiadomo, zdrowie maleństwa jest dla mnie najważniejsze w tym momencie więc gdyby trzeba było to i 30 kg bym przytyła ale skoro wszystko jest dobrze to nie ma co sie martwić małym brzuszkiem;-)
ja też jestem tego zdania, że najważniejsze zdrowie brzdąca. a o jedzeniu ostatnio pisałam, ze pochłaniam dosłownie wszystko. choć całą ciązę jadłam normalnie. ale na szczęście juz końcówka jestem +8 do przodu to może już na dużo nie przybędzie. zresztą mało sie tym martwię. ważne, ze mała rosnie prawidłowo
a mój mały po 2 dniach "akrobacji" dzisiaj znów ma lenia;-) W nocy spał, z rana spał, teraz spi... musiałam go klepać i łaskotac, żeby poczuć, że łaskawie sie poruszył bo już się zaczynałam martwić . Pewnie sobie o mnie myśli, że wredna matka mu spać nie daje . Ale przynajmniej kopnął raz z lewj, raz z prawej i znów spokój a ja jestem spokojniejsza bo wiem, że się rusza;-)
jaemka- he he ja też nie raz małą od czasu do czasu pogłaskać żeby pofikała, choc ostatnio jest aktywna
A mnie to denerwuje, że z mojego taki śpioch;-) Ja wiem, że powinnam się cieszyć bo jeszcze za tym zatesknię po urodzeniu ale na chwile obecną nie mogę tego znieść
no ja teraz to czuję jak się rusza, ale jak była mniejsza to nie raz cały dzien spiochała to się martwiłam. teraz chcociaż co chwilę tyłek w innym miejscu to wiem, ze wszystko gra