Dorze Gossiak, że nie byłaś sama. Jednak lekarz, nawet ginekolog a nie psycholog, ma doświedczenie i może służyć pomocą. Zwłaszcza jak to osoba której możesz zaufać.

Ja jestem w domu, CRP wyszło w normie czyli bakteria jest, ale jest nieaktywna. Nie mam pojęcia skąd ją załapałam, choć z tego co czytałam to ona jest niegroxna i żyje na ciele człowieka. A że w ciąży organizm jest osłabiony to może się dostać do "środka" więc tak na prawdę to mogłam się zarazić sama od siebie.

Dobrze, że o tym wiem bo mi to w zaden sposób nie zagraża ale jest groźne dla dziecka bo podczas porodu, mały może się zarazić więc muszą podać antybiotyk.

świetna wiadomość;-) 19.10 czyli jednak jak Piotruś;-)

Wróciłam wczoraj do domu a tu niespodzianka... wszystko posprzątane, podłogi umyte, kuchnia na błysk, nawet lodówka i mikrofala... ;-)

jak fajnie :)tez bym chciała zeby ktos zeobił to za mnie i było czyto