Natitalka, ja takich dołów po urodzeniu Piotrusia nie miałam dlatego mi dziwnie. Wiem, że to przez hormony i, że minie tylko ciężko mi w to uwierzyć jak leżę i ryczę i patrzę na Aleksa jak na obce dziecko... Chyba po prostu potrzebuję więcej czasu;-)
I też polecam Sopot;-) mieszkałam tam kilka lat i nadal jak myślę o"morze" to myślę "Sopot". A noclegi wcale nie są takie drogie jeśli poszuka się u osób prywatnych a nie w hotelach. Ale nr konkretnych nie znam.
A co do pytania czy łatwiej czy trudniej...trudno mi odpowiedzieć bo mogę nie być obiektywna ale wydaje mi sie, że trudniej. Przede wszystkim dlatego, że Piotruś okropnie się zachowuje. Może to zazdrość a może zwykły bunt dwulatka zgrał się w czasie z narodzinami Aleksa. Trudno mi podzielić czas i na jednego i na drugiego i jeszcze na Grzegorza i dla siebie.
Ale jest też łatweij, bo jestem pewniejsza i się nie boję ubierać, myć, wziąć na rece a miałam z tym problem przy Piotrusiu;-)
Nie wiem czy G. bedzie miał urlop bo on nie jest na umowie tylko na kontrakcie więc nie ma czegoś takiego jak urlop. Zjeżdza jak chce albo nie ma roboty. On i tak często przyjezdza, po urodzeniu był na 2 tyg. teraz znów będzie za 4 tygodnie na tydzień a we wrześniu robimy chrzciny i bedzie wesele mojej siostry więc tez będzie na min 10 dni.
Moja siostra też ma tyłozgięcie i nic się jej nie dzieje więc ja miałam to "szczęście", że na mnie padło. Niby wypadanie macicy powoduje trudny poród ( ja rodziłam godzinę), wielodzietność (2 to wiele?) duża waga dzieci (2960 i 2940). Gossiak, z tego co wyczytałam to u 90% kobiet pessar pomaga a ja licze na to, że się w tej 90 znajdę:-)
Dzisiaj też byłam z Piotrkiem na zakupach bez pieluchy i ledwie wyszliśmy a już wołał siusiu. Dobrze, że trawka sobie rosła... Chyba udało się odpieluchowanie. I jeszcze się Wam pochwalę, że drugi dzień z rzędu w południe zasypia bez butli;-)
Dlaczego nie chcesz więcej dzieci, Gossiak?