nie miałam potwierdzającego usg pewnie poczatek czerwca dopiero bedzie wiec jeszcze troche trzeba poczekac :)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 8741 - 8750 z 9671.
jak mineła majowka, Dziewczyny? U nas spokojnie i bez szaleństw;-) Pogoda na szczęście dopisała, więc całymi dniami siedzielismy na dworze. U cioci w ogródku i u nas, trochę w parku i trochę w minizoo. Syn lokatorów nie chodził do przedszkola, więc Piotrek miał towarzystwo, na chwilę przyszla koleżanka z córką i tak czas zleciał.
A dziś znów dzień roboczy. Dopiero pisałam, że G. wraca do NL, a już kolejna zmiana planów. Dostał inną pracę. Zaczyna od pon. w Mostostalu, ale przez agencję, więc stawka wyższa, ale na śmieciówce, więc odprowadzają tylko sk. zdrowotne i chorobowe bez składek emerytalnych. No, cóż....Chojnice, czyli coś za coś.
Ciekawe, czy tam na dłużej zagrzeje miejsce, bo jeszcze nie poszedł, a już marudzi;-)
Moi chłopacy znów zasmarkani. Wczoraj wyszliśmy ubrani w krótkie rękawki na wystepy do miasta i było piękne słońce i 22 st, a wracaliśmy w deszczu, wietrze i może 17 st.
Miałam dla dzieciaków bluzy i koc do wózka dla Olka, ale chyba to było za mało, bo i jeden i drugi kicha.
jak ja to lubię... wieczór, spokój, dzieciaki w łóżkach;-)
Wczoraj Piotrek zasnął o 17 i spał dziś do 8 rano. Zdaje się, że ciepłe powietrze mu słuzy. Cały dzień siedział na podwórku z synem lokatorów, dziś też z resztą. Ledwie zjadł śniadanie, a już biegł na ogród. A jak tak biega to i apetyt mu dopisuje. I to mnie akurat cieszy;-) 3 dni temu lokatorka co chwilę dawała im jakieś batony, cukierki i inne ciastka, więc przez cały dzień nic nie zjadł, ale wczoraj i dziś była w pracy, więc nie miał kto dokarmiać słodkim to i owoc zjadł i obiad i kanapki, tak więc mały jedzeniowy sukces za nami;-)
A poza tym, to wreszcie skonczyliśmy remont. Dziś była ekipa, zrobili robili ostatnie pierdoły i pozbierali graty. Wreszcie!! Teraz mogę przyjmować gości, więc zapraszam na kawę, Dziewczyny;-)
pochwalę się... dodałam na blogu zdjęcia pokoju Piotrusia;-)
Piotrek jeszcze spi. Szkoda, że młodszy brat nie chce brać z niego przykładu;-)
Gosia, początkowo miała być tapeta, ale nie mogłam się zdecydować, a jak zobaczyłam koty to już wiedziałam czego chcę. Tym bardziej, że Piotrek uwielbia koty. Mój brat jest stolarzem, więc robił mi i kuchnie i sypialnie i teraz właśnie meble dla chłopaków. Ja płacę tylko za materiał i symbolicznie dla brata. Pomału przymierzam się też do tego, żeby Aleksa przenieść tam do pokoju, bo Grzegorz marudzi, że zjechał do PL po to, żeby w kuchni siedzieć. Wiem, że czas najwyższy, Piotrek miał 4 miesiące jak spał samodzielnie, ale jakoś ciężko mi się za to zabrać.
A przede mną kolejna wizyta w Gdańsku. Byłam w poniedziałek i neutrofile znów mam bliskie zeru, a biopsja nic nie wykazała, więc jutro znów będą pobierać szpik;-( Na pocieszenie dostałam torbę leków za jedyne 240 zł. A co tam... Dobrze, że nie wiedzą co mi jest, bo jak w koncu postawią diagnozę to może się okazać, że jeszcze jedno "0" do tej kwoty dojdzie;-)