mi położna też nagadała ,ze nie dobrze jest robic usg ;/ i mialam w 28tyg i juz nie bede miala... w pl jak chodziłam na poczatku to co wizyte miałam ;D

chyba dlatego, ze wczesniej od stycznia bylismy juz razem zameldowani z innymi na mieszkaniu agencyjnym a pozniej juz na naszym wynajmowanym

zadzwoncie i wyjaśnijcie to...

hehe ja mam ksiazke i plytke bo dobrze jest słuchac ale także widziec :p ale tylko co kilka dni kurz z niej scieram haha .

Kiki84 Ja tez oddawałam za cały rok mimo ze bylismy zameldowani razem od marca. Ale oni biora pod uwage wspolne szacunkowe  roczne dochody i nie ma zmiłuj sie. Nawet jak cały rok nie masz za co zyc a w grudniu zarobisz baaaardzo duzo kasy to i tak oddasz im wszystko, bo ogolny roczny dochod jest wysoki. Tak bynajmniej mowiła moja ksiegowa i my zalatwiajac zlobek dopiero w lipcu (razem - czyli podliczyli moje i k. szacowane dochody)  dostałam pisemko ze musze oddac wszystko co mi wypłacli od poczatku roku :(. Mozesz placic na raty. z tylu masz napisane. Chyba wychodzi 24 euro miesiecznie

no porazka najpierw daja pózniej zabieraja :( własnie mi rozłozyli  na raty jak mówisz onyasia po 37 EU. a powiedzcice mi dziewczyny czemu sie zdecydowałyscie na mieszkanie w NL?? na stałe?? Zauwazyłam, ze duzo dziewczyn wraca jednak do Pl jak zachodza w ciąze. ja tez bym z checia wrócila, ale do czego ani pracy, ani zasiłku ani mieszkania. Przyjechałam tu zeby popracowac, odozyc troche siana i wracac. Teraz widze, ze w mojej sytuacji przy dziecku nie odłoze nic. A jednak jest róznica niz w Pl. Tu za 2 najnizsze wypłaty mozesz wynajac mieszkanie i jakos zyc i nie martwic sie czy do pierwszego starczy. I cały czas sie zastanawiam, ze skoro nic nie odłoze to po co tu zyc, ze moze lepiej wrocic do swoich, zawziac sie, cos znaleźć i jednak zyc od pierwszego do pierszego w PL. Takie mnie mysli nachodza, same złe wiadomosci ostatnio i musze sie komus pozalic :(

kiki czasem mam tak dosc tej pieprzonej Holandii ze mam ochote sie zwinac i wracac do domu, tyle ze chlopak mieszka juz tu tyle lat ze nie przeprowadzi sie do Polski, nie ma szans... Nie umie pisac po polsku, czyta jako tako wiec nie wiem jak by sobie poradzil z praca w Polsce. Czasami jak jade do PL na urlop to tez widze ze to juz nie to samo co bylo, nie to co sie zostawilo kilka lat temu. Znajomi sie porozjezdzali po Polsce, po swiecie czesc kontaktow sie urwala wiec powrot na stale bylby trudny... Jest fakt faktem rodzina ale pojechalibysmy zaczac wszystko od poczatku. Oboje bez pracy, bez mieszkania... Nie widze tego ;)

A wiesz czemu dziewczyny wracaja do pl jak zajda w ciaze??? Bo wiekszosc, przynajmniej tych ktore ja znam mieszkają na firmowych mieszkaniach, a nie stac ich na wynajecie czegos. Przewaznie jest tak ze one zjezdzaja a ich partnerzy zostaja i dalej pracuja. A zyje sie tu łatwiej niz w pl. Proste porownanie- mleko dla dziecka. Tu płaciłam 10e a w pl 40zł- cena ta sama a zarobki w pl duzo nizsze. Tak samo pieluchy i wszystko inne. Tu jak niestarcza z wyplaty to mozesz sie starac o dodatki a w pl starac to sie mozesz o pozyczke u rodziny zeby dziecko ci z glodu nie umarlo. Pl to dobry kraj ale dla bogaczy :(

a to mozna takie pieniadze dostac?? nawet nie wiedzialam. ja nie mam pojecia mi zawsze ksiegowa wszystko zalatwia

i mowila mi, ze po macierzynskim i bezrobotnym nic juz wiecej nie dostane wiec juz sama nie wiem bo nie widzi mi sie tak krótko siedziec z synkiem i oddac go juz do przedszkola  :(