Ja lekarza zmieniłam bo wcześniej miałam innego do którego chodziłam też na nfz ale zupełnie olał fakt że miałam tak silne mdłości i wymioty a w dniu, w którym trafiłam do szpitala w 15 tyg nie odebrał telefonu, nie oddzwonił, a jak zadzwonilam po wyjściu ze szpitala to zaproponował wizytę prywatną mimo, że miałam poronienie zagrażające. Po za tym wizyty do niego miałam rozpisane na cała ciążę i w sumie wychodziły co 6 tyg.
Od razu zapisałam się do aktualnego lekarza i u niego już zostałam, chucha, dmucha- wszystko sprawdza po dwa razy. O nic nie muszę sie dopominać, usg 3d zrobił za darmo. To jest lekarz z powołania. Żałuję, że od początku on nie prowadził mojej ciąży.