Że co??? Szwagierka nie życzy sobie żebyś urodziła 12 sierpnia bo ma wtedy urodziny???

sewilka- no mówię Ci to taka popieprzona dziewucha, że szkoda gadać... Wtedy jest jej święto i wiesz. urodziny mojego syna mogłyby to przyćmić ;p

Masz świetną szwagierkę :D moja siostra miała termin na 11 sierpnia ale jakoś nie przyszło mi do głowy zakazywania porodu w dniu moich urodzin :D hahah i tak urodziła 9 ale szkoda :D byłaby podwójna impreza :D

No niestety, rodziny się nie wybiera...;p Na szczęście raczej nie utrzymujemy z nią kontaktu to mam spokój. Na ogół ludzie reagują pozytywnie no ale są ludzie i ludzie.:)

no niestey rodziny się nie wybiera.... ja mam szwagra (mąż siostry męża) którego nie cierpię a muszę tolerowac :p najgorsze jest to że razem pracujemy na jednym dziale i muszę go widywac w pracy ale teraz mam spokój bo jestem na l4 i nie widzę go codziennie :P

Bracia mojego męża też nie są zbytnio przyjacielscy w stosunku do mnie ale na szczęście nie mam z nimi kontaktu :D

Ja właśnie z rodzeństwem swojego M też niechętnie utrzymuję kontakt. Ja nie wiem jak to jest możliwe, że było ich w domu 5 a tylko M wydaje mi się w porządku człowiekiem, może faworyzuję w tym momencie to co "moje", ale coś chyba w tym musi być, bo poniżali Go od zawsze na każdym kroku, dopiero ja mu otworzyłam oczy i teraz jest mu przykro i wstydzi się za swoje rodzeństwo, nie chętnie zabiera mnie do swojego domu rodzinnego, bo sam się w nim źle czuje...

Honia u mnie sprawa wygląda tak że się obrazili bo mój Łukasz jest najstarszy i ma dwóch młodszych braci a wcześniej było tak, że z nikim się nie spotykał, dobrze zarabiał więc pożyczał im kasę i przeważnie były to pożyczki bezzwrotne aż tu nagle pojawiłam się ja, miesiąc później Łukasz się wyprowadził z domu bo wynajęliśmy mieszkanie i z dnia na dzień zostali odcięci od gotówki i musieli pójść do pracy a ja stałam się tą złą.

I to samo z moją teściową, zabrałam jej synka, który za wszystko płacił w dodatku wzięliśmy szybko ślub bo po około 8 miesiącach i może jeszcze by to przebolała ale wzięliśmy cywilny i nastąpiła obraza stanu...

Zresztą ta kobieta ma nierówno pod sufitem, w zasadzie od około 1,5 roku tam nie jeździmy bo twierdzi że nie ma synowej, bo taki ślub to nie ślub i opowiada do obcych ludzi, że żyjemy bez ślubu... 

Teraz jak w ciąży jestem starała się troszkę poprawić nasze relacje ale kiepsko jej to wychodzi a ja nie zamierzam się pchać tam gdzie mnie nie chcą i Łukasza też nie ciągnie do domu rodzinnego, źle się tam czuje, nie ma dobrych wspomnień, zdecydowanie woli spędzać czas z moją rodziną a niedługo będzie z nami nasze upragnione maleństwo i już nic więcej nie potrzebujemy do szczęścia.

dziewczyny czy Wy reż tak puchniecie? nie wiem czy to przez te upały czy coś ale cholernie puchną mi nogi i ręce......zawsze miałam lużną obrączkę a teraz nie mogę jej zdjąc....

Ja na szczęście nie puchnę, ale podobno to częsty objaw w takie upały- tak jak piszesz, to może być między innymi od tego. Mnie za to pieką stopy tak jakby były odparzone, a są gładziutkie i nic złego im nie dolega, to dopiero dziwaczne jest!;p