osobiście nie ale jak sie coś potłucze czy zepsuje to bezkarnie mozna zwalic winę:D

a jednak piątek 13. robiąłm bananowca na zimno. i cos sie chyba komus pojebało jak pisał przepis bo jak dasz zimne masło do zimnej galaretki to sie to nie wymiesza. a ja i tak tak zrobiła. a potem zagotowałam ta cała zepsuta mase i czekam az sie zejdzie. tylko,że do takiej na goraco idzie mniej masła...grrr i budyn i ja juz nie wiem co robic. zostawic tak czy dac ten budyn jeszcze...nie mam siły. a jutro goscie.pierdolnik w domu,że ho ho. jak jedlismy obiad wpadł nasz mały sasiad z taakim kaszlem,że jak kasłał to mnie na wymioty rwało więc moj obiad zjadł mój mąż bo ja nie dałam rady. zastanawiam sie czy oni wiedza co to syrop od kaszlu bo on tak kurwa od jesieni.

Kochane moje wszystkiego najlepsego z  okazaji walentynek! Duzo miłosci i spokoju.

Justynka zdrówka. Eh oby długo szybko dziewczynki wróciły do zdrowia.

Przegotowałam wczoraj tą masę i ładnie zastygła:D

juz sie nie moge doczekac az bede go jesc:D Hi hi hi

mój jęczy,jeśc nie chce. marudzi... srrata tata. goście na 16. Andzior wymysliłas juz jakies gry dla tego chłopca?