u nas wczoraj tragedia była. Po 2 poszłam spać. Mały spał mi na rękach tylko. Nie dało się go do łózeczka przełożyć tak biedny cierpiał. Dałam mu Paracetamolu n noc ale miałam tylko na jedną porcję/ Dziś już niby mniej płacze i po domu troche łazi ale dopiero dzień się zaczął
