dziewczyny, urodziłam i ja :) co prawda nie było tak, jak chciałam, ale dobrze się skończyło. odebrałam w poniedziałek tydzień temu wyniki wskazujące, że mogę mieć cholestazę, zatrzymali mnie w szpitalu i po potwierdzeniu w środę 15 kwietnia miałam cc i urodził się mój drugi synek, 3770 i 56 cm (a szacowany na 3300 ;)
od soboty jesteśmy w domu, wszystko jest ok, właśnie przeżywam nawał mleczny ;) najgorsze jest dla mnie pogodzenie mega długich karmień i uwagi poświęcanej starszemu synkowi... i dopadł mnie lekki baby blues...
to która następna? :)