Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 151 - 160 z 426.
np. Apap Extra ma też kofeinę więc z tego tutułu powinno się go unikać podobnie jak kawy :) ( chociaz ja bez kawy to jak bez tlenu dlatego pijam dwie dziennie ) W pierwszej ciąży spożywałam hektolitry coca-coli i pepsi + do tego kawa:) Kacper zdrowy jak ryba. Jak moja mama usłyszała co mogę a czego nie mogę to mnie wyśmiała, jeszcze 20 lat temu takich cyrków nie robili, choć rozumiem, że świadomość ludzka poszła do przodu stąd to chuchanie na kobiety w ciąży :)
Ja na pierwszej wizycie dostałam jasne informacje na temat brania leków przeciwbólowych i tych bez recepty w razie przeziębienia :) Dlatego tak pewnie o tym mówię :)
Jak tam, co tam u Was Dziewczyny ?:))
U nas wczoraj przełomowy moment - mąż wreszcie doczekał się wymarzonych kopniaków :))
No to super Honiu:) Ja miałam ostatnio problemy z zołądkiem. Leżałam dwa dni. Musiałam się czymś zatruć, ale jest dobrze.
Pogoda taka upalna, jak sobie dziewczyny radzicie? Ja średnio, stać nie mogę w miejscu, bo od razu mnie bierze, jakby na omdlenia. Plus i tak jak wyjdę na słońce to wysypka i czerwone plamy na rękach:(
Ojj tak mąż w siódmym niebie :)
Co do upałów... muszę przyznać, że nie jest źle, ale jak dłużej posiedzę na słońcu to mam mroczki, odejmuje mi sił i też mam zawroty głowy. Pocieszam się tym, że w pierwszej ciąży bylo gorzej. Nie zmienia to faktu, że ma być jeszcze cieplej co mnie przeraża. Np. ok wt/śr ma być 36' w cieniu w mojej miejscowości. Nie mam pojęcia jak ja sobie wtedy poradzę
Hejka, co taka cisza ostatnio :-)?? Upały jakoś przetrwałam, ale już od około 2 tygodniu prawie codziennie odczówam skurcze Braxtona- Hicksa, coprawda nie są bolesne ale mocno napinające brzuszek :-)Maleństwo też codziennie obkopuje mnie coraz mocniej, a co do mniej wesołych rzeczy to należy do nich zgaga :-/ A jak z waszymi wyjazdami wakacyjnymi, już po czy jeszcze przed, i jaki kierunek obieracie?
hej, aja ostatnio jakas zdolowana chodze...wczoraj zrobilam sobie wychodne by odpoczac psychicznie...Synek nadal chory bylismy u lekarza i wielkie migdaly i antybiotyk przepisala ;/ ja tez mam problem z zatokami...nie moge oddychac normalnie bo mi nos zatyka jak nie wezme kropli...
poza tym synek ciagle chodzi za tata amama moglaby nie istniec co mnie trochew dobija i jest mi przykro....nawet nie daje mi sie uspac...ani nakarmic..
a tata teraz na l4 siedzi i tymbardziej lgnie do niego..
ruchow nadal nie czuje...a wydawalo mi sie ze juz na tym etapie przynajmniej motylki beda...to tez mnie smuci martwie sie czy wszystko wporzadku..
z mezem sie kluce...a prababcia ciagle dopytuje czy corka bedzie bo ona mi zyczy corki...i ja juz szczerze wysiadam :((((
a co tam u was kochane???jak tam samopoczucie?